- Przyjeżdżam do Kołobrzegu rok w rok od końca lat czterdziestych. Serce mi się kroi, gdy widzę jak opiekunowie osób niepełnosprawnych muszą pchać wózki po stromych schodach, podczas gdy windy stoją - poskarzył się wczoraj "Głosowi" krakowianin Józef Augustyn. Rzecz o dźwigach przy kładce łączącej ulice Okopową z Jana Kasprowicza.
Mniej więcej rok temu informowaliśmy o zakończonym rzekomym sukcesem remoncie dwóch z trzech zainstalowanych tam wind, pozwalających dostać się na łącznik nad torami osobom niepełnosprawnym. Miasto wydało na remont 60 tys. zł. Środkowej windy, ze względu na zły stan techniczny, nie uruchomiono.
Niestety efekt remontów jest mizerny. Od ubiegłego roku dźwigi stawały kilkakrotnie, między innymi z powodu mrozów. We wtorek sprawdziliśmy je ponownie: żadna z platform nie była sprawna!
Jak wyjaśniliśmy, winda od strony uzdrowiska popsuła się w sobotę, a ta przy ul. Okopowej - kilkanaście dni temu.
- Pierwsza z wymienionych zostanie uruchomiona w tym tygodniu. Co do dźwigu bliżej centrum, konieczna jest wymiana panelu z przyciskami, więc naprawa potrwa dłużej. Teraz czekamy na części zamienne, które jadą ze Szwecji - tłumaczył serwisant. Zastrzegł jednak, że do końca maja oba dźwigi będą znowu czynne.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?