Jak już podawaliśmy, SOS Wioski Dziecięce miało dzielić budynek przy ul. Wyspiańskiego 4 w Koszalinie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Osób Upośledzonych Umysłowo. Rodzice chorych i upośledzonych dzieci z Koszalina od początku byli przeciwni pomysłowi. Przede wszystkim chodziło o to, że SnROzUU chciało zająć wolną część obiektu, którą prezydent miasta zamierzał wioskom dziecięcym oddać w użyczenie. Rodzice przyszli nawet z chorymi dziećmi na sesję; prosili prezydenta o zmianę zdania. Ten utrzymywał, że zdania nie zmieni. Wczorajsze stanowisko wielu zaskoczyło.
Oto jego treść: "Stawiając wśród najwyższych wartości zgodę społeczną i współpracę pomiędzy wszystkimi organizacjami działającymi na rzecz osób z wykluczenia społecznego, naszą wspólną decyzją jest rezygnacja z przejęcia przez Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce z Karlina nieruchomości przy ul. Wyspiańskiego 4 w Koszalinie. W tej sprawie nie zdecydowały argumenty racjonalne, lecz emocjonalne podnoszone przez Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym oraz osoby je wspierające.
Takie rozstrzygnięcie nie powinno nikogo cieszyć - czytamy dalej w oświadczeniu. - Pozostaje bowiem wciąż aktualne pytanie: kto i za czyje pieniądze zagospodaruje niszczejący obiekt przy ul. Wyspiańskiego, gdzie znaleźć równie dobre warunki dla rozwoju Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce i jego podopiecznych? Jest w Koszalinie wiele obszarów, które wymagają wsparcia. Organizacje działające w tej sferze mają takie same prawa. Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce nie wycofuje się z Koszalina, bo brakuje np. funduszy na działalność. Rezygnuje z przyczyn bardziej prozaicznych - braku przychylności ze strony tzw. środowiska. Nie pozostaje nam nic innego, jak wyrazić nadzieję, że Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym nie zamknie się w kręgu własnych problemów i będzie współpracować z miastem oraz z innymi organizacjami, w tym Stowarzyszeniem SOS Wioski Dziecięce z Karlina, na rzecz poprawy warunków życia i funkcjonowania innych osób żyjących w społeczności lokalnej. Liczymy również, że Stowarzyszenie wywiąże się w przyszłości z deklaracji i obietnic dotyczących zapowiadanych inwestycji.
Co to oznacza dla SnROzUU? Czy to Stowarzyszenie dostanie od miasta we władanie wolną część budynku? - Niech złożą wniosek. Wtedy go rozpatrzymy. Temat jest otwarty - stwierdził wiceprezydent Przemysław Krzyżanowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?