Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirtualne targowisko w Kołobrzegu już działa. Zamów kurę, ziemniaki czy wiejskie jajka. Przywiozą do domu

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Franciszek Bonkowski
Kołobrzescy rolnicy i lokalni sprzedawcy, handlujący dotąd na miejskim targowisku, 16 marca stracili miejsce pracy. Z pomocą przyszedł im Franciszek Bonkowski. Za darmo stworzył serwis targowisko.kolobrzeg.pl i zaprosił wszystkich do współpracy.

Gdy decyzją prezydent Anny Mieczkowskiej zamknięto bramy targowiska, w dzień targowy, na placu przed nim stanęło kilka półciężarówek i samochodów dostawczych. Handlujący tu od lat przywieźli jak zwykle swoje produkty rolne: ziemniaki, buraki cebulę itd. Mimo próśb władz samorządowych i rządowego zakazu tworzenia zgromadzeń powyżej 50 osób, na miejscu pojawili się też klienci.

Wczoraj na pierwsze samochody czekali już strażnicy miejscy: - Sytuacja jest trudna, ale musimy reagować. To łamanie przepisów i narażanie ludzi - tłumaczył nam komendant Straży Miejskiej w Kołobrzegu Mirosław Kędziorski.

Zapraszam do sieci

Z pomocą handlującym przyszedł Franciszek Bonkowski. Właściciel kołobrzeskiej agencji reklamy Webnext prowadzi także fundację Bees. - Nie możemy działać, więc mam trochę czasu - powiedział nam. - A że sam jestem w kontakcie z dostawcami, także spoza Kołobrzegu, od których regularnie, właśnie na targowisku, kupuję ich produkty i wyroby, przygotowałem im nieskomplikowany serwis - tłumaczy.

I tak, na stronie www.targowisko.kolobrzeg.pl, sprzedawcy mogą się za darmo zareklamować i podać do siebie kontakt: - Tak, tak, już się zarejestrowaliśmy - potwierdza pani Izabela, która z mężem Januszem prowadziła na targowisku przez wszystkie dni robocze warzywniak Nowalijka. W grudniu przejęli go od rodziców, którzy na targowisku handlowali 30 lat. - Mamy mnóstwo towaru. Świeże warzywa, kapustę kiszoną, jaja itd. Próbowaliśmy sprzedawać co się dało znajomym, którzy znając naszą sytuację pośpieszyli z pomocą. Zapraszaliśmy do zakupów na Facebooku. Teraz mamy szansę dotrzeć do większej grupy klientów. Jest jakaś alternatywa. Zaczynam myśleć z niewielkim, ale optymizmem. Oczywiście towar dowieziemy!

Swoje kurczaki dowiezie też pani Bogusława Dybowska z Jarkowa.

- Od lat sprzedaję świeży, wiejski drób mojego chowu i jajka - mówi nam. - Córki studiują, młodsze dzieci się uczą, wydatków jest mnóstwo. A to internetowe targowisko chyba już naprawdę działa, bo o zamówienie pytał nawet jakiś pan z Dygowa. Będzie nowy klient - kończy z uśmiechem pani Bogusława.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto