Jak wczoraj informowaliśmy, 60 żołnierzy-przeciwlotników, ćwiczących na poligonie w Wicku, nagle zmogła choroba. Od niedzieli wymiotowali, mieli biegunkę i skurcze żołądka. Chorzy są leczeni w warunkach poligonowych, czyli leżą w namiotach. - Dokładnych wyników badań, które ustalą dlaczego zachorowali, jeszcze nie znamy. Prawdopodobnie jednak nie jest to zatrucie żywnością, a sprawka jakiegoś wirusa -twierdzi M. Ossolińska i dodaje, że ma informacje, iż na podobne dolegliwości cierpią też cywile mieszkający w pobliżu poligonu. - Nikt z lekarzy w naszej przychodni od kilku dni nie miał pacjenta z takimi objawami - dementuje te wieści dr Ewa Kreft, lekarz z przychodni w Ustce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?