Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witliński: Inna mentalność

Patryk Pietrzala
- Nic tak nie poprawia humoru jak wygrywanie meczów - mówi Mikołaj Witliński, skrzydłowy AZS Koszalin.
- Nic tak nie poprawia humoru jak wygrywanie meczów - mówi Mikołaj Witliński, skrzydłowy AZS Koszalin. Archiwum
- Gol strzelony na wyjeździe liczy się podwójnie, więc jeśli wygramy wszystkie pozostałe mecze poza naszą halą, to na pewno będziemy bardzo usatysfakcjonowani – mówi Mikołaj Witliński, skrzydłowy AZS Koszalin.

Po kilku kiepskich spotkaniach wygraliście ostatnio dwa mecze z rzędu. Humory oraz atmosfera są pewnie znacznie lepsze niż kilka tygodni temu.
Pewność siebie oraz atmosfera w drużynie wyglądają znacznie lepiej. Nic tak nie poprawia humoru jak wygrywanie meczów. Zwycięstwa nas napędzają. Nie narzekamy na brak motywacji, bo chcemy udowodnić wszystkim, że gramy do końca, mimo wszystkich przeciwności.

Czym różni się drużyna, która przegrywała wysoko z PGE Turowem Zgorzelec od tej, która zagrała dwa bardzo dobre spotkania z Asseco Gdynią i BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski?
Myślę, że wielu różnic tutaj nie ma. Wydaje mi się jednak, że gramy z inną mentalnością. Po wygranej nad Asseco morale poszły w górę, wszyscy byli jakby bardziej zaangażowani.

Wasza defensywa wygląda znacznie lepiej, może dlatego, że często zaskakujecie swoich rywali poprzez szybkie przechodzenie z obrony indywidualnej na strefową?
Faktycznie, często zmieniamy rodzaj defensywy. Chcemy w ten sposób zaskoczyć rywala, który musi szybko przystosować się do nowych warunków. W efekcie nasz przeciwnik jest wybity z rytmu, a nam gra się łatwiej. Pracowaliśmy nad komunikacją, bo z tym mieliśmy problem. Nasz atak powinien zaczynać się od dobrej obrony. Jesteśmy też świadomi tego, że musimy wciąż pracować nad defensywą, bo trener nas na to uczula.

Ostatnia akcja meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski wywołała sporo kontrowersji. Christo Nikołow był niepilnowany pod koszem i mógł doprowadzić do dogrywki. Bułgar wycofał piłkę na obwód i Tomasz Ochońko nie zapewnił swojej drużynie zwycięstwa. Jak to wyglądało z waszej perspektywy?
Gdy oglądałem tę akcję z ławki rezerwowych (Witliński popełnił pięć fauli – red.), to byłem pewny, że Nikołow wsadzi piłkę do kosza i będziemy musieli rozstrzygnąć losy meczu przez dogrywkę. Na nasze szczęście Tomasz Ochońko nie trafił z rogu boiska. Mogliśmy cieszyć się z wygranej na bardzo trudnym terenie. Zwycięstwa odniesione w ostatnich sekundach spotkania dają sporo satysfakcji.

Z koszalińskiej drużyny odszedł Patrik Auda, więc dostajesz nieco więcej minut i szans na parkiecie. To chyba dobra wiadomość dla Mikołaja Witlińskiego?
Myślę, że to była dobra wiadomość zarówno dla mnie, jak i dla Patrika, który dostał ofertę nie do odrzucenia z najlepszej europejskiej ligi. Każdy zrobiłby to samo, będąc na miejscu Patrika. W pewien sposób zwolniło się miejsce dla mnie. Chcę wykorzystać tę szansę.

Nie dość, że dostajesz więcej szans, to coraz częściej grasz tyłem do kosza. Twoja praca nóg może naprawdę imponować.
Pracuję nad tym elementem przez cały sezon. Muszę wykorzystywać swój wzrost (207 cm – red.), bo przeważnie jestem wyższy niż niektórzy zawodnicy występujący na mojej pozycji. Bierne stanie w rogu boiska na obwodzie nie jest fajne i z pewnością mnie nie kręci. Trener Sadowski daje mi trochę więcej szans na to, żebym mógł zagrać tyłem do kosza i nie ukrywam, że mi się to podoba. To także zasługa naszego szkoleniowca.

Czeka Was seria meczów wyjazdowych, co zapewne nie jest dla koszykarzy AZS najlepszą wiadomością.
Niestety taki mamy terminarz. Nie możemy narzekać, bo sami sobie skomplikowaliśmy sytuację w tabeli. Przegrywaliśmy zbyt wiele spotkań na własnym parkiecie. Gol strzelony na wyjeździe liczy się podwójnie, więc jeśli wygramy wszystkie pozostałe mecze poza naszą halą, to na pewno będziemy bardzo usatysfakcjonowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!