Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza dostała gorączki!

(rep)
Na zdjęciu: Piotr Kroll obraża się, kiedy tytułuje się go wiceprezydentem. Kompleks niższości czy mania wielkości? Nie wiemy…
Na zdjęciu: Piotr Kroll obraża się, kiedy tytułuje się go wiceprezydentem. Kompleks niższości czy mania wielkości? Nie wiemy… Piotr Czapliński
Wielkie zmiany w koszalińskim ratuszu! Piotr Kroll sam twierdzi, że nie jest wiceprezydentem miasta. Za prezydentów decyzje podejmuje kierownik referatu. Całemu zamieszaniu winny jest dziennikarz "Głosu Koszalińskiego". Ścigać go będzie policja i prokuratura. Grozi mu do roku więzienia. Oto, jak do tego doszło.

Zaczęło się od naszego tekstu z 18 września. Napisaliśmy wtedy, że wiceprezydent Kroll naruszył prawo, wstrzymując postępowanie w sprawie budowy w Koszalinie krematorium. Mamy podstawy tak uważać, bo Samorządowe Kolegium Odwoławcze tę decyzję uchyliło i wytknęło władzom miasta poważne błędy. Nasz tekst się wiceprezydentowi Krollowi nie spodobał. Tak bardzo, że skarga na dziennikarza z zawiadomieniem o znieważeniu funkcjonariusza publicznego trafiła do Prokuratury Rejonowej w Koszalinie. Za to grozi nawet do roku więzienia.
Co można we wniosku wyczytać? "Piotr Kroll nie jest, jak sugeruje autor, wiceprezydentem Koszalina". Zdębieliśmy. I na wszelki wypadek przeczytaliśmy to dwa razy. - Czy jest pan wiceprezydentem? - zapytaliśmy u samego źródła. Piotr Kroll zaprzeczył. Powiedział, że należy go tytułować… zastępcą prezydenta. I wszystko jasne, o to się władza obraziła…
Sprawdziliśmy w słowniku języka polskiego PWN. Hasło: wiceprezydent, odpowiedź - zastępca prezydenta. Na wszelki wypadek jeszcze internetowa encyklopedia. "Wiceprezydent to zastępca prezydenta w mieście powyżej 100 tysięcy mieszkańców". Koszalin ma ponad 100 tysięcy. Na swoją obronę mamy jeszcze to, że nie tylko my obrażamy. Samorządowe Kolegium Odwoławcze także używa sformułowania "wiceprezydent". Rzecznik ratusza na konferencjach prasowych przedstawia swojego przełożonego jako wice. Co tam rzecznik, sam prezydent na niedawnym spotkaniu z mediami opowiadał o swojej współpracy z… wiceprezydentem Krollem.

Komentarz

Komentarz

Nasi prezydenci mają gorączkę. Mam nadzieję, że tylko przedwyborczą. Chcą mnie wsadzić do więzienia, bo mamy inne pojęcie o… języku polskim.
I jeszcze jedno. Władza na dziennikarzy może się obrażać. Takie jej prawo. Jednak jeśli się chce udowodnić swoje racje, jest na to wiele sposobów - od przysłania sprostowania do wytoczenia cywilnego procesu. Natomiast uruchamianie opłacanych z kieszeni podatników państwowych instytucji, jak policja i prokuratura, z trudnych do odgadnięcia ambicjonalnych powodów, jest po prostu skandalem.
Jakub Roszkowski

Z tej części zawiadomienia można się pośmiać, chociaż trochę przez łzy. Widać bowiem, jak ważnymi problemami zaprzątnięte są głowy naszej władzy.
W drugiej części śmiać się już nie ma z czego. Tu się włos na głowie jeży. Czytamy: "Piotr Kroll nie naruszył prawa, gdyż nie wydawał uchylonego przez SKO postanowienia (…) Postanowienie zostało podpisane przez kierownika referatu urbanistyki. W związku z tym wszystkie insynuacje mijają się z prawdą". Jeśli władza jest tak czuła na niuanse językowe, to powinna wiedzieć, że insynuacja z samej swojej definicji oznacza minięcie się z prawdą. Ale nie o to chodzi…
Nie jest tajemnicą, że to Piotr Kroll pilotował sprawę krematorium. Jeśli nie poczuwa się do odpowiedzialności, powinien to wziąć na siebie jego przełożony. Natomiast spychanie winy na podległą służbowo osobę nie licuje z godnością nie tylko prezydenta dużego miasta, ale każdego szefa. Co to za przełożony, który twierdzi "to nie ja, to pracownik"? Po prostu wstyd… Dla ścisłości dodajmy, że kwestionowany przez SKO dokument, podpisany przez "winnego" kierownika, sygnowany był stemplem "Z upoważnienia prezydenta"!
Pismo do prokuratury o ściganie skierował nie obrażony na nas wice - o, przepraszamy - zastępca prezydenta, ale sam prezydent Mirosław Mikietyński. Dlaczego? O tym nie chciał z nami rozmawiać. Może się wstydził?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!