Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Idą na wojnę z dzikimi wysypiskami

Piotr Kutkowski
Ulica kardynała Stefana Wyszyńskiego w Zwoleniu. Ktoś podrzucił śmieci obok miejskiego kosza.
Ulica kardynała Stefana Wyszyńskiego w Zwoleniu. Ktoś podrzucił śmieci obok miejskiego kosza. P. Kutkowski
Władze Zwolenia wytoczyły ciężkie działa przeciw dzikim wysypiskom śmieci. Są już pierwsi ukarani.

Kilku mieszkańców Zwolenia zostało ukaranych już grzywną w kwocie 500 złotych za brak umowy dotyczącej wywozu śmieci. Teraz władze miasta chcą rozpocząć podobne kontrole na wsiach.

Porzucone w lasach czy w zaroślach śmieci, to częsty widok w Zwoleniu i w okolicach. Równie często można też zobaczyć wypełnione odpadami worki, które podrzucane są do miejskich koszy. Zdarza się, że zanim takie śmieci zostaną zabrane przez służby komunalne, rozrzucają je wałęsające się zwierzęta.

KONTROLE

Problemu do tej pory nie udawało się rozwiązać. Nie pomagało ani likwidowanie dzikich wysypisk, ani apele, ani promowanie ekologicznych postaw. W końcu władze miasta zdecydowały się na ostrzejsze posunięcia.

- Przeprowadziliśmy kontrolę prawie wszystkich posesji, sprawdzając, czy ich właściciele mają podpisane umowy na wywóz odpadów. Jeśli ktoś nie miał tych kwestii uregulowanych, wyznaczaliśmy mu termin, zwykle był to miesiąc. Dopiero później, gdy okazało się, że nie skorzystał z szansy, kierowaliśmy wniosek do sądu o ukaranie - mówi Arkadiusz Sulima, pracownik Urzędu Miasta w Zwoleniu.

Liczby

Liczby

3 złote płacą Zakładowi Usług Komunalnych mieszkańcy Zwolenia za odbiór worka z posegregowanymi śmieciami o pojemności 120 litrów.
4 złote kosztuje odbiór worka ze śmieciami, które nie były segregowane.
8 złotych kosztuje zabranie śmieci z pojemnika.

Jego zdaniem, sąd ukarał już kilka osób grzywną w kwocie 500 złotych, co może stanowić przestrogę dla innych zapominalskich. A takich jest jeszcze wciąż spora liczba.

PORA NA WIEŚ

Na tym jednak władze Zwolenia nie kończą swoich działań. Teraz podobne kontrole mają odwiedzać właścicieli posesji na wsiach.
- W tym przypadku osoby, które korzystają z dotacji rolniczych, a nie mają podpisanych umów na odbiór śmieci, narażają się nie tylko na przykre konsekwencje z naszej strony, ale także na surowe sankcje ze strony tych, którzy dotacje przyznawali - podkreślił Arkadiusz Sulima.

Dodał też, że działania władz już przynoszą pożądane efekty - liczba worków z odpadami zbieranymi na wsiach wzrosła w tym roku ponad trzykrotnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie