Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda i ścieki ostro w górę? Nowe prawo jak sprężyna

Rajmund Wełnic
Resort środowiska tłumaczy, że regulacje w prawie wodnym, których konsekwencją będą zapewne bolesne dla nas podwyżki opłat za wodę i ścieki, są konieczne, bo Polsce grożą wysokie, unijne kary
Resort środowiska tłumaczy, że regulacje w prawie wodnym, których konsekwencją będą zapewne bolesne dla nas podwyżki opłat za wodę i ścieki, są konieczne, bo Polsce grożą wysokie, unijne kary archiwum/polska press grupa
Szykują się podwyżki cen wody i ścieków, tym razem jednak zupełnie niezależnie od firm wodociągowych. Wszystko przez unijne wymogi. Niektóre wodociągi w naszym regionie już symulują skalę ewentualnych podwyżek. Inne czekają na konkrety ustawy, podwyżki cen wody i ścieków jednak wydają się nieuniknione.

W Sejmie leży kolejny już projekt ustawy Prawo wodne, który dostosowuje je do unijnych dyrektyw. Zgodnie z nimi firmy produkujące wody mineralne, hodowcy ryb czy zakłady wodociągowe będą musiały wnosić wyższe opłaty za korzystanie ze środowiska, w zakresie poboru wód.

Wysokość stawek nie jest ostatecznie znana, ale nie ma co się oszukiwać - wodociągi będą musiały wliczyć je w cenę, jaką ostatecznie płacimy za wodę i ścieki. Jarosław Rzepa, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego, już stwierdził, że z jego danych wynika, iż ceny wody na potrzeby gospodarstw domowych w naszym regionie mogą wzrosnąć o 25 do nawet 35 procent! Co prawda Ministerstwo Środowiska uspokaja, że skala podwyżek nie będzie duża, ale od razu tłumaczy, że zapłacimy słone kary, jeżeli nie dostosujemy prawa do przepisów Unii Europejskiej.

Przepaść nam mogą także dotacje na inwestycje wodno-kanalizacyjne. W rządzie szacują, że ceny mogą wzrosnąć od 5 groszy na metrze sześciennym na terenach wiejskich do 50 gr na metrze sześciennym w miastach (stawki zależą m.in. od wydajności ujęcia wody, jego szacowanej zasobności).

Rząd zamierza także powołać Krajowy Regulator Cen Wody, który ma czuwać, aby firmy wodociągowe rzetelnie kalkulowały wysokość taryf dla mieszkańców. Co to oznacza dla mieszkańców naszego regionu? Nic dobrego - podwyżki opłat i to raczej słone.

Dla mieszkańców powiatu szczecineckiego wizja podwyżek to hiobowa wieść. Przed kilku laty PWiK zakończył wielki projekt inwestycyjny z unijnym wsparciem, modernizując sieci wodno-kanalizacyjne w całym powiecie. Koszty, mimo dotacji, były olbrzymie i musiały przełożyć się na cenę wody i ścieków.

Mimo to ostatnio udało się powstrzymać wzrost cen, a w niektórych gminach są nawet obniżki (razem z opłatą za odprowadzanie ścieków). - Temat zmian w ustawie oczywiście znamy, mamy mechanizm do liczenia ich skutków, ale w projekcie ustawy zmieniają się wciąż i stawki, i zasady - mówi Andrzej Wdowiak, prezes PWiK Szczecinek.

- Nie ulega jednak wątpliwości, że szykuje się skok cenowy. Z naszych, bardzo wstępnych, wyliczeń wynika, że wzrost cen za wodę i ścieki może przekroczyć 20 procent.W poszczególnych gminach będzie to wyglądać różnie, od 5 do ponad 20 procent. Duży wzrost nastąpi również w opłatach za gospodarkę wodami opadowymi i roztopowymi. Obciążenia budżetów gmin w tym zakresie będą więc kilkukrotnie wyższe.W Drawsku Pomorskim przymiarek do zmian cen - nawet teoretycznych - jeszcze nie robią.

Przedstawiciele tamtejszych wodociągów twierdzą, że za szacunki wezmą się dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo coś bardziej konkretnego, a na razie informacje na temat proponowanych, nowych rozwiązań prawnych, zmieniają się co kilka dni.

Podobnie do sprawy podchodzą w Koszalinie: - Obecne założenia, do czasu wejścia w życie ustawy, mogą się jeszcze kilka razy zmienić, dlatego na tym etapie MWiK uznały przygotowywanie takich szacunków za bezcelowe i mogące wprowadzać w błąd. Poczekamy, aż przepisy przybiorą ostateczny kształt - mówi Grzegorz Śliżewski z Biura Komunikacji Społecznej i Promocji UM w Koszalinie.

Piotr Moździerz, wiceprezes w kołobrzeskich wodociągach: - Dopóki nie będzie ustawy, rozporządzenia i wszelkich szczegółowych wyliczeń z tym związanych, a jest ich sporo, trudno cokolwiek szacować. Póki nie będziemy wiedzieć, jak się będzie liczyło opłaty za wodę wydobytą, nie będzie wiadomo, jak te koszty przełożą się na stawki taryfowe. Spodziewamy się podwyżek, ale za wcześnie, by mówić o ich wysokości.

Chodzi o duże pieniądze

W Szczecinku np. sama woda kosztuje 3,34 zł za metr, ale już np. w Barwicach przekracza 10 zł. W innych gminach cena waha się w granicach 6-7 zł. Taryfy (razem ze ściekami) wahają się od ponad 11 zł w Szczecinku do 39 zł za metr w Grzmiącej. Bez dopłat z samorządu byłyby one nie do udźwignięcia. Branża krytykuje tempo i zakres szykowanych zmian.

- Nie jest tak, że za korzystanie ze środowiska do tej pory nie płaciliśmy, teraz miałoby się to odbywać na innych, skomplikowanych zasadach - mówi anonimowo jeden z szefów firm wodociągowych. Do tej pory pieniądze te - przez marszałka - trafiały do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska, a stąd m.in. do samorządów, na inwestycje ekologiczne. Teraz miałaby je przejąć podległa rządowi instytucja „Wody Polskie”. - Miałaby ona dzielić fundusze centralnie, ale zupełnie tego sobie nie wyobrażam - dodaje osoba znająca realia.

Zobacz także Koszalin w rankingu Rzeczpospolitej

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!