Różnica w poziomie wód między Bałtykiem a jeziorem Jamno wynosiła podczas huraganu blisko 2 metry. - Wrota sztormowe na kanale uratowały więc region przed ogromnymi stratami - komentuje Tomasz Płowens, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
- W 2007 roku tylko nieco potężniejszy huragan Kirył dokonał zniszczeń, które kosztowały na ponad 1,5 miliona złotych. Tymczasem teraz, po Ksawerym, straty wyniosą najwyżej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wrota sprawdziły się wspaniale - mówi jeszcze dyrektor Płowens. Przyznaje, ujście kanału może być w tej chwili zasypane, bo po tak ogromnej nawałnicy nawet w portach konieczne są pogłębienia. - Wyślemy tak sprzęt, który udrożni przejście - zapewnił.