Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstyd: Kołobrzeg zapomniał o dawnych mieszkańcach

Iwona Marciniak [email protected]
Do dziś, by dotrzeć do krzyża i kamienia z ledwo widocznym napisem Pamięci Bezimiennych, trzeba było brnąć w zielsku po kolana.
Do dziś, by dotrzeć do krzyża i kamienia z ledwo widocznym napisem Pamięci Bezimiennych, trzeba było brnąć w zielsku po kolana. Fot. Iwona Marciniak
- Kiedy dwoje starszych Niemców poprosiło mnie o wskazanie mogiły, w której złożono szczątki z przedwojennych, niemieckich cmentarzy, chętnie się zgodziłam - mówi kołobrzeżanka Ewa Mielcarek. - Gdy doszliśmy na miejsce, myślałam, że umrę ze wstydu.

Komentarz

Komentarz

Chciałabym wierzyć, że to wypadek przy pracy, bo Kołobrzeg raczej słynie jako miejsce, gdzie miejsca pamięci się szanuje. Dotyczy to także znacznie bardziej odległej przeszłości (patrz pięknie zadbany cmentarz jeńców francuskich nad Parsętą). Miasto zaliczyło fatalną wpadkę w ubiegłym roku. Łamiące
międzynarodowe procedury potraktowanie szczątków spod burzonego pomnika Wdzięczności żołnierzom Armii Radzieckiej, wywołało ostrą reakcję nieżyjącego już sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnika. Lepszej nauczki chyba nie trzeba, więc zakładam, że więcej wpadek nie będzie. Zwłaszcza w miejscach, które pochylając się nad skomplikowaną przeszłością, tworzymy sami.
Iwona Marciniak

Tę mogiłę z krzyżem i kamieniem opatrzonym napisem "Pamięci Bezimiennym", przygotowano w listopadzie ubiegłego roku w odległej, pustej dotąd części cmentarza, w pobliżu kościoła. To tu trafiły szczątki z przedwojennego, niemieckiego cmentarza, odkryte podczas budowy kościoła przy ul. Gryfitów.

W założeniu właśnie tutaj, w zbiorowej mogile, miały był grzebane szczątki dawnych, niemieckich mieszkańców Kołobrzegu, które co jakiś czas odkrywają koparki na kolejnych placach budów. Uroczystości poświęcenia nowego miejsca pochówku nadano uroczystą oprawę. Na cmentarz wybrały się samorządowe władze. Prezes Miejskiego Zakładu Zieleni Dróg i Ochrony Środowiska Józef Jakubasik mówił wtedy o miejscu spoczynku, otoczonym należytym szacunkiem.

- Tyle, że tej pamięci i szacunku jak widać nie starczyło na długo - komentował Tadeusz Januszewski, który podszedł, widząc stojących przy mogile. - Ten wieniec brudnych, odbarwionych kwiatów, nie leży tu od miesiąca, a pewnie dobre pół roku, albo od poświęcenia mogiły. Spoza ogromnych chwastów ledwo co widać. Tak się po prostu nie godzi.

- Ci Niemcy, z którymi tu przyszłam, nie powiedzieli mi jednego słowa - mówi dalej Ewa Mielcarek. - Nie musieli. Byłam ze wstydu purpurowa. Gdy tylko odeszli, chciałam sama tu wrócić i powyrywać te zielska, bo ja mam grób rodzinny w pobliżu i co jakiś czas widuję podchodzących tu, zwykle starszych ludzi. Kiedyś przyszła tu cała wycieczka. Potem pomyślałam, że zamiast wyręczać miasto, zadzwonię do was, bo tu trzeba obudzić władze Kołobrzegu: jeśli się do czegoś zobowiązujecie, to nie róbcie tego pod publiczkę, tylko dotrzymujcie słowa.

Zdjęcia zaniedbanej mogiły pokazaliśmy prezydentowi Januszowi Gromkowi. Ten chwycił za telefon. - Panie prezesie, wie pan gdzie jest grób Pamięci Bezimiennych? To proszę go natychmiast uprzątnąć i dbać o niego - powiedział, łącząc się z szefem MZZDiOŚ. Potem przyznał, że w takim miejscu porządek być musi, ale też z wyrazami oburzenia nie ma co przesadzać. - Po prostu się zdarzyło i więcej nie zdarzy.

Prezes Józef Jakubasik bez dyskusji przyznał: - Faktycznie, biję się w pierś, trochę o tej mogile zapomnieliśmy, ale to dlatego, że nasi pracownicy naprawdę mają mnóstwo pracy - tłumaczył. Obiecał, że dziś stan mogiły nie będzie przyprawiał obecnych kołobrzeżan o uczucie wstydu. - Położymy też nowe wiązanki, ustawimy znicze, no i będziemy o nią regularnie dbać - oświadczył.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!