Pamiętać powinniśmy o kilku rzeczach. Pierwszą z nich jest odpowiedni ubiór. Z lasu chcemy przecież wrócić z koszem pełnych grzybów, a nie z boreliozą.
- Długie spodnie, długie rękawy, kalosze, dobrze założyć również i kurtkę albo pelerynę — wymienia nasz rozmówca.
- W domu trzeba pamiętać o tym, by się dokładnie obejrzeć.
Niebezpieczne są nie tylko kleszcze, ale i trujące grzyby.
- Gdy na grzybobranie wybieramy się po raz pierwszy, to zabierzmy się z doświadczonym grzybiarzem, który nam pokaże, które grzyby zbierać, a które zostawić w lesie — mówi.
Oczywiście możemy się posiłkować atlasami grzybów, jak choćby w naszym smartfonie, ale najważniejszą, fundamentalną zasadą bezpiecznego grzybobrania jest: "Masz jakiekolwiek wątpliwości czy grzyb jest jadalny? Zostaw go w lesie lub wyrzuć!"
W razie wątpliwości o pomoc można poprosić klasyfikatorów, którzy pracują w stacjach sanepidu. To specjaliści, którzy mogą rozwiać nasze wątpliwości.
Jednak jak tłumaczy nasz rozmówca, rolą klasyfikatora nie jest segregowanie zbiorów, nie przynosimy mu więc wszystkich grzybów, które udało nam się zebrać, a jedynie te, co do których mamy wątpliwości. Ważne jest też to, by grzyby były odpowiednio przechowywane.
- Nie przynosimy zaparzonych grzybów w foliowej reklamówce, bo klasyfikatorowi trudno będzie je ocenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
