Wybory prezydenckie 2020. W drugiej turze Andrzej Duda nie może być pewny zwycięstwa [SONDAŻ]

Postanowiliśmy sprawdzić, jak głosowaliby Polacy, gdyby wybory prezydenckie odbywały się dzisiaj. Badanie zrealizowane jest przez Polska Press Grupę we współpracy z Ośrodkiem Badawczym Dobra Opinia w dniach 10-14 lutego na reprezentatywnej kwotowo próbie 8000 dorosłych mieszkańców Polski metodą bezpośredniego wywiadu ankieterskiego.

W skali całego kraju Andrzej Duda wygrywa z każdym potencjalnym kontrkandydatem. Wchodząc głębiej w wyniki naszego sondażu widać, że w naszym województwie wciąż musi walczyć o głosy.

W pierwszej turze kandydat Zjednoczonej Prawicy może liczyć na 34,5-procentowe poparcie w naszym województwie, co jest jednym z gorszych wyników w całym kraju.

Mniej badanych oddałoby swój głos na urzędującego prezydenta jedynie w województwie opolskim i mazowieckim, które są jedynymi regionami kraju, gdzie wygrywa Małgorzata Kidawa-Błońska.

Jeśli doszłoby do drugiej tury, to w województwie zachodniopomorskim urzędujący prezydent przegrywa z Szymonem Hołownią, który może liczyć w bezpośredniej konfrontacji na 58,4 proc. głosów, z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (56,8 proc.), Małgorzatą Kidawą-Błońską (56,1 proc.) i z Robertem Biedroniem (51,3 proc.).

Jedynie w pojedynku z Krzysztofem Bosakiem urzędujący prezydent może liczyć na pewne zwycięstwo w naszym województwie. Kandydat Konfederacji może liczyć jedynie na 29,4 proc. głosów.

- W województwie zachodniopomorskim elektorat Platformy Obywatelskiej zawsze był silniejszy niż w pozostałych częściach kraju. Jednak patrzenie wyrywkowo na wyniki sondażu nie ma w tym przypadku większego sensu, skoro w całym kraju wyniki są zupełnie inne. W końcowym rozrachunku liczy się wynik z całego kraju, a tu badanie sondażowe daje inny rezultat. Patrząc na to badanie, to Andrzej Duda osiąga lepszy wynik niż Prawo i Sprawiedliwość w naszym województwie. Oznacza to, że chcąc zwiększyć swój elektorat w naszym województwie, prezydent Andrzej Duda musi przekonać do siebie wyborców innych ugrupowań

- komentuje sondaż politolog dr hab. Maciej Drzonek, prof. Uniwersytetu Szczecińskiego.

Niezależnie od wyników w naszym województwie, to druga tura wyborów prezydenckich zapowiada się niezwykle emocjonująco, niezależnie od tego, kto zmierzy się w niej z prezydentem Andrzejem Dudą.

Leszek Dobrzyński, Prawo i Sprawiedliwość

Czeka nas długa i ciężka walka o głosy. O końcowym wyniku może zaważyć niewielka liczba głosów. Z pewnością będziemy prowadzić kampanię prezydenta Andrzeja Dudy w sprawdzony sposób, polegający na bezpośrednich spotkaniach, rozmowach z mieszkańcami naszego województwa oraz będziemy kolportować materiały wyborcze naszego kandydata. Jeżeli chodzi o wyniki sondażu, to przypominam, że podobnie wyglądały one przed wyborami parlamentarnymi, a te ostatecznie w naszym województwie wygraliśmy. Będziemy robić wszystko, by nasz wynik był jeszcze lepszy i Andrzej Duda został wybrany prezydentem na następne pięć lat.

Arkadiusz Marchewka, Platforma Obywatelska

Wynik tego sondażu pokazuje, że pozycja prezydenta Andrzeja Dudy nie jest wcale taka dobra, jak by chciał. Przez pięć lat propaganda mediów publicznych w połączeniu z narzędziami, którymi dysponuje partia rządząca nie pomogły znacząco prezydentowi. Myślę, że w trakcie kampanii wyborczej los się odwróci i w drugiej turze Andrzej Duda przegra z kandydatką Platformy Obywatelskiej. Teraz intensywnie zbieramy podpisy pod listą poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Spotykamy się z bardzo pozytywnym przyjęciem mieszkańców i myślę, że w naszym regionie nasza kandydatka z pewnością wygra.

Jarosław Rzepa, Polskie Stronnictwo Ludowe

Jeśli doszłoby do drugiej tury, to Władysław Kosiniak-Kamysz jest największym zagrożeniem dla urzędującego prezydenta. Potwierdzają to nawet ludzie prawicy. W tej chwili robimy wszystko, by nasz kandydat znalazł się w tej drugiej turze. Polsce potrzebny jest prezydent ponad trwającym podziałem. Nikt już nie ma wątpliwości, że Andrzej Duda jest człowiekiem Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz nie jest „postacią prezesa”. Sam jest odpowiedzialny za swoje deklaracje. Ponadto jest człowiekiem dialogu i jeśli zostanie wybrany na prezydenta, to nie będzie prezydentem tylko Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Katarzyna Kotula, Lewica

Wyniki tego sondażu to efekt dobrze prowadzonego początku kampanii wyborczej przez Roberta Biedronia. W przypadku urzędującego prezydenta ma się ochotę zaśpiewać „ale to już było”. Nie przedstawia on żadnych nowych planów dla naszego kraju i bazuje na tym, co robił przez ostatnie pięć lat. Natomiast Robert Biedroń, jako jedyny kandydat o lewicowych poglądach, ma konkretną wizję progresywnych zmian naszego kraju i prezentuje to na licznych spotkaniach z wyborcami.

ZOBACZ TAKŻE: Konwencja Andrzeja Dudy w Warszawie. "Największe takie wydarzenie od 1989 roku"