Wycieczka do Egiptu? Tylko na własne ryzyko [wideo]

- Przed końcem sierpnia mam opłacony tygodniowy wyjazd do Hurghady, ale wciąż się waham, bo jaką mam gwarancję, że na miejscu, choćby na lotnisku, nic się nie zdarzy? - zastanawia się pani Ania z Koszalina. Jej wątpliwości są tym większe, że ostatnio jej znajomi, którzy mieli lecieć do Egiptu, wycofali się. W zamian, za dwa tygodnie w Egipcie, wybrali tydzień na Majorce, bez dopłat.

- Wrócili zadowoleni, a przede wszystkim mieli pewność, że będą tam bezpieczni - mówi nasza rozmówczyni.

Takich osób jest więcej. Nie ma dnia, aby do miejscowych biur podróży nie zgłaszali się planujący wakacyjne wojaże do Egiptu.

- Spodziewaliśmy się lawiny rezygnacji, ale mamy ich bardzo mało - zaskakuje informacją Wojciech Stanisławski, współwłaściciel biura Masz Wakacje w Koszalinie. - Ludzie często decydują się jednak na wyjazd do Egiptu, a jeżeli wycofują się, to zmieniają miejsce wypoczynku. Wśród biur podróży są takie, które bez problemu, na loty do końca sierpnia, zgadzają się na to. Ale trzeba pamiętać, że jeżeli koszt nowej wycieczki przekroczy koszt opłaconego wcześniej wyjazdu, to trzeba będzie dopłacić różnicę. Klienci często więc wybierają Turcję albo Grecję. Natomiast ci, którzy zechcą polecieć jednak do Egiptu, mogą liczyć na tańsze oferty.

- To prawda, niektórzy decydują się na zmianę kierunku lotu, np. do Turcji, ale paniki nie ma. W sierpniu w wielu biurach, jak np. Rainbow Tours, czy Wezyr, można to zrobić bez problemu - potwierdza Ewa Jeske, właścicielka biura turystycznego Relax w Koszalinie. - Z tym, że nie zawsze to się udaje z uwagi na brak miejsc w samolotach. Co do anulacji, to trzeba się liczyć z kolei z tym, że klient poniesie koszty zgodnie z warunkami umowy z danym biurem podróży. Jak będzie z wylotami wrześniowymi? Na razie nie mamy informacji o zmianach. Wszyscy obserwują, jak potoczą się wydarzenia w Egipcie. Jak dotąd wszystko jest zaplanowane zgodnie z wcześniejszym kalendarzem wylotów i moi klienci szykują się do wyjazdów.

A czy w sytuacji ryzyka, z jakim obecnie wiąże się wyjazd do Egiptu, da coś dodatkowe ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu, na wypadek chęci wycofania się z wojaży?

- Nie, ponieważ z komunikatu MSZ jasno wynika, że ich informacje nie są podstawą do roszczeń wobec biur podróży - mówi Ewa Jeske. - Natomiast ubezpieczenie od rezygnacji obowiązuje w sytuacjach, gdy jest ona konieczna z powodu nieszczęśliwych wypadków: choroby, śmierci w rodzinie, pożaru, ale też kradzieży dokumentów. Z tym, że nie wystarczy oznajmić, że nie chce się lecieć i już. Trzeba to odpowiednio udokumentować.