Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy projekt koszalińskich archiwistów. Pionierzy mają głos

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Jedna ze stron z „Kroniki Pioniera” opowiadającej o powojennych losach Tomasza Trąbały z Białogardu
Jedna ze stron z „Kroniki Pioniera” opowiadającej o powojennych losach Tomasza Trąbały z Białogardu Fot. Archiwum Państwowe w Koszalinie
W ostatnich dniach większość czasu spędzamy w domach. Jak spędzić go twórczo, wzbogacając naszą wiedzę o najnowszej historii naszej Małej Ojczyzny i naszą tożsamość? To proste. Wystarczy przejrzeć stare dokumenty, zdjęcia, sięgnąć do rodzinnych wspomnień i stać się częścią ciekawego projektu Archiwum Państwowego w Koszalinie - „Kroniki Pioniera”.

Projekt ruszył już w ubiegłym roku, ale cały czas jest aktualny, a archiwiści (także z oddziałów AP w Szczecinku i w Słupsku) każdego dnia czekają na tych z nas, którzy zechcą podzielić się wiedzą o pierwszych, powojennych latach i zdjęciami z tamtego, trudnego okresu.

- Jeszcze zanim ruszyliśmy z „Kroniką Pioniera”, apelowaliśmy do mieszkańców naszego regionu, aby przekazywali do naszych zbiorów swoje prywatne archiwa - mówi Dorota Cywińska, kustosz w koszalińskim Archiwum Państwowym. - Odzew był duży, trafiło do nas kilka wspaniałych zbiorów, a przy okazji zauważyliśmy jedną rzecz wspólną. Że bardzo dużo wspomnień i zdjęć powtarza się, że dotyczą one tego samego okresu, czyli czasu po wojnie, gdy Koszalin i region koszaliński stawał się polski. Wpadliśmy wtedy na pomysł, aby ten wyjątkowy, pionierski czas zagospodarować w taki sposób, aby wspomnienia z tego czasu miały swoje konkretne miejsce, swój szyld, aby nie były tak rozproszone, jak to się działo do tej pory. I żeby to sami pionierzy lub członkowie ich rodzin byli autorami tych opowieści od A do Z - dodaje.

Efekt? Powstał projekt „Kronika Pioniera”, w który można się zaangażować w każdej chwili i co szczególnie ważne - można opowiedzieć swoją historię tak, jak się chce, jak się pamięta. - Aby ułatwić to zadanie, przygotowaliśmy specjalne oprawione zeszyty, które są u nas na miejscu do bezpłatnego pobrania. Na każdym z nich jest miejsce, aby się podpisać, no i dużo miejsca, aby opowiedzieć pionierską historią, w równym stopniu podobną do innych, co oryginalną i niepowtarzalną. Zeszyt można wzbogacić rysunkami, mapkami, można też dołączyć zdjęcia, które są zabezpieczane przez archiwistów. Potem, taka już gotowa „Kronika Pioniera”, trafia do nas i staje się częścią naszych zasobów, a zeskanowana i wydrukowana kopia jest przekazywana autorowi - informuje nasza rozmówczyni.

Podobnych kronik do koszalińskiego Archiwum trafiło już kilka. - I każda z nich to jest piękny zapis nie tylko konkretnych informacji o ludziach, miejscach, czy wydarzeniach. Jest to także, jeśli nie przede wszystkim, zapis ówczesnych emocji, jakie towarzyszyły pierwszym Polakom, którzy tutaj przyjechali. Zapis ich niepewności, strachu, ale też nadziei i wielkiej wiary w to, że uda się tutaj zbudować ich nowy dom i nową Polskę. Bo celem naszej „Kroniki Pioniera” jest nie tylko ocalenie od zapomnienia wspomnień, ale także kształtowanie naszej współczesnej tożsamości - podkreśla Dorota Cywińska.

Projekt skierowany jest nie tylko do koszalinian, ale do mieszkańców całego regionu. Co istotne, ważny jest tu również czas, bo z roku na rok jest wśród nas coraz mniej tych, którzy powojenne czasy pamiętają. Wtedy jednak mogą zastąpić ich najbliżsi. - Oczywiście, najciekawsze są te wspomnienia spisane przez naocznych świadków, ale jeśli ich nie ma już wśród nas, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką „Kronikę Pioniera” przygotowali najbliżsi członkowie rodziny, którzy pamiętają opowieści naszych seniorów, mają zdjęcia z tamtych dni. Na takie „Kroniki Pioniera” także czekamy i są one dla nas równie cenne - mówi kustosz. Dodaje też, że bardzo ważnym jest, aby nie zniechęcać się tym, jeśli ktoś z naszej rodziny machnie ręką i powie, że jego życie nie było na tyle ciekawe, aby w taki sposób je upamiętnić i wyróżnić. - Bardzo proszę, aby w takiej sytuacji przekonywać naszych pionierów, że każda historia jest ciekawa i jedyna w swoim rodzaju. I każda z nich jest niezwykle ważna i każda jest zapisem tego, jak budowana była nasza Mała Ojczyzna. Miałam już kilka takich przypadków, gdy ktoś z niewiarą przystępował do przygotowania takiej kroniki, a jak się w to wciągną,ł to oddał się temu z wielką pasją i zaangażowaniem. A jak skończył, to sam przyznawał, jak wartościowe jest jego świadectwo. Dlatego gorąco zachęcam, aby z naszej oferty skorzystać, bo to jest ważne dla nas wszystkich - podkreśla nasza rozmówczyni.

Każdy, kto zechciałby się zaangażować w projekt lub dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat, może to zrobić za pośrednictwem maila ([email protected]) lub telefonicznie: Koszalin 94 317-03-60, Szczecinek 94 374-03-63, Słupsk 59 842-54-13.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera