Manowianie, szczególnie patrząc na ich grę po zmianie stron, nie zaliczą tego spotkania do udanych i będą chcieli o nim jak najszybciej zapomnieć. Co nie oznacza, że goście nie mogli odwrócić losów spotkania.
- Jeziorak przez praktycznie całe spotkanie niespecjalnie nam zagrażał - ocenił Wojciech Megier, trener Leśnika. - Stracony gol wziął się z niepotrzebnego faulu na 17. metrze w końcówce meczu. Szkoda też niefortunnej decyzji arbitra w drugiej połowie, który moim zdaniem podyktować powinien rzut karny za faul na Dawidzie Ejzygmannie. Ten ma blisko 190 cm wzrostu i został kopnięty w głowę. Dziwne, że sędzia tego nie zauważył - skomentował szkoleniowiec.
Jeziorak Szczecin - GKS Leśnik Manowo 1 :0 (0:0)
1:0 Chlibyk (86.)
Leśnik: Tkacz - Śliz, Hrymowicz, Ejzygmann (80. Szatkowski), Szostak (68. Kupidura), Myśliński, Gozdal, Więckowski, Czaja (46. Wiśniewski), Symonowicz, Fijołek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?