Piotr Rosada z Białogardu, 41-latek, jest pierwszym człowiekiem, który pokonał Parsętę płynąc od jej ujścia w Kołobrzegu aż do Krosina, kilka kilometrów od źródła tej najważniejszej i najdłuższej rzeki w naszym regionie.
Dalej płynąć już się nie da, bo rzeka zamienia się w małe strugi. Zaznaczmy od razu, Rosada pokonał 122-kilometrowy odcinek Parsęty płynąc pod prąd bez przerwy dokładnie w 27 godzin i 8 minut.
- To była mordercza wyprawa, długo będę teraz wypoczywał. Sądziłem, że uda mi się to wszystko zrobić w dobę. Ale nie wziąłem poprawki na to, że tu nie ma miejsc do choćby małego odpoczynku. Trzeba bez przerwy machać - relacjonuje. Jego wynik i tak jest jednak wyjątkowy. I będzie odniesieniem dla kolejnych osób, które spróbują zrobić to samo.
Odcinek z Kołobrzegu do Białogardu Piotr Rosada wspomina bardzo miło. Parsęta - opowiada zawodnik - przepływa przez wyjątkowo malownicze tereny. W dolnym biegu Parsęta ma jednak charakter rzeki nizinnej.
- Poniżej Białogardu rzeka jest w zasadzie uregulowana, obwałowana i, choć płynąłem pod prąd, ten odcinek pokonałem szybko. Tutaj korzystałem więc z kajaku morskiego, zbudowanego z laminatu, dzięki czemu właśnie bardzo szybkiego. Jednak w okolicach Białogardu musiałem przesiąść się na mniejszy kajak, bardziej zwrotny i z polietylenu. Pojawiło się mnóstwo przeszkód, więc kajak morski mógłby ulec zniszczeniu - tłumaczy.
W górnym biegu Parsęta pokazuje swój górski charakter. W strefie moren czołowych prąd jest już szybki, a temperatura wody niska. - Rzeka zaczyna też meandrować, pokazuje się sporo przeszkód. Robi się naprawdę ciężko. Słodycze już nie pomagały, żona musiała mi ugotować garnek makaronu. To mnie dopiero postawiło na nogi - śmieje się Piotr Rosada. Tłumaczy, że Parsęta jest jedną z nielicznych rzek, która nie przepływa przez jezioro czy inny akwen.
- A to powoduje, że musisz wiosłować bez przerwy, nie masz miejsca na odpoczynek. Od tego wysiłku doznałem kontuzji nadgarstka - zdradza. Dlaczego podjął się tego zadania? - Żeby sprawdzić swoje możliwości, ale także po to, by wypromować Parsętę. Bo to jest wspaniała rzeka do uprawiania takiego sportu - odpowiada.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?