Jeśli mamy grudzień, to jest niemal pewne, że w salonie samochodowym natkniemy się już na wyprzedaże aut z kończącego się roku. Dociekliwi kierowcy zadają więc sobie co roku to samo pytanie: Dlaczego firmom motoryzacyjnym tak bardzo zależy na „pozbyciu” się tych wszystkich aut?
Odpowiedź jest prosta. Za chwilę rozpocznie się nowa produkcja, auta będą już miały nowe tabliczki z nową datą. Samochodów z datą z roku poprzedniego trzeba więc się zwyczajnie pozbyć. Bo - tak czy owak – i tak będą musiały być tańsze niż te z następnego roku. Ale, by nie robić zbyt dużego zamieszania, by na placach manewrowych tych aut stało jak najmniej, firmy wolą ogłosić wyprzedaż rocznika już pod koniec roku.
Owszem, teoretycznie w ciągu jednego dnia, a właściwie nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, takie auta tracą na wartości. I ta utracona wartość samochodu to właśnie ten rabat, który oferują sprzedawcy. Ale klient, kupując ten "roczny" samochód, tak naprawdę otrzymuje przecież auto zupełnie nowe, niewyeksploatowane, więc w perspektywie posiadania takiego samochodu przez 5 i więcej lat auto w zasadzie nie straci na wartości. Zresztą, podczas sprzedaży wystarczy napisać, że auto jest z grudnia, a już wygląda to zachęcająco.
Dodatkowym bonusem podczas wyprzedaży jest wyposażenie sprzedawanych aut. - Takie auto zazwyczaj jest bardzo dobrze doposażone, tymczasem jego cena wyprzedażowa jest zdecydowanie niższa, niż takiego samego modelu z rocznika wyżej – zauważa doradca klienta w salonie Renault Dubnicki w Koszalinie.
Decydując się na auto z poprzedniego rocznika dealerzy często kuszą atrakcyjnymi formami finansowania. Interesującą propozycją jest np. kredyt 50/50 - w dniu zakupu płacimy połowę, a za kolejne 12 miesięcy drugą połowę.
Czy należy się obawiać zakupu samochodu z poprzedniego rocznika? Większość modeli noworocznych nie będzie się znacząco różniła od poprzedniego roku, z wyjątkiem wielkich premier.
- Dla kogoś, kto chce zaoszczędzić, warto jest wybrać się w tym okresie do salonu i poznać ofertę wyprzedaży. Naprawdę warto - zachęca nasz rozmówca z Salonu Renault.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?