Mężczyzna przyznał się do winy. Twierdził, że zabił psa, bo był pijany, a dostał za niedopilnowanie zwierzęcia mandat wysokości 200 złotych.
O tej sprawie informowaliśmy obszernie tuż po tym, gdy 17 września pijany Stefan L. w bestialski sposób "rozwiązał probelm" swojego już niechcianego psa, średniej wielkości czarnego kundla. Jego ciało znaleźli sąsiedzi Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gościnie. Stefan L. znalazł tu schronienie, gdy przed kilkoma laty był osobą bezdomną.
To właśnie wtedy uzależniony od alkoholu mężczyzna przygarnął psa , który przybłąkał się do ośrodka. Pies stał się nieformalnym terapeutą wychowanków działającego w ramach GOPS-u Środowiskowego Ośrodka Samopomocy Promyk. Gdy jego pan dostał mieszkanie i usamodzielnił się, zabrał ze sobą zwierzę. Wrócił jednak do nałogu i zaniedbywał psa, który zaczął uciekać od "pana" do niepełnosprawnych podopiecznych ośrodka.
Pies był tam tolerowany również przez opiekunki do czasu pojawienia się nowej p.o. dyrektorki. Ta nakazała oddać psa właścicielowi. Po kolejnych ucieczkach psa do ośrodka, Stefan L. postanowił zrobić z psem "porządek".
Po interwencji policji, która nałożyła na właściciela 200 - złotowy mandat za niedopilnowanie zwierzęcia, Stefan L. powiesił psa. Zatrzymany przez policję miał we krwi 3,7 promila alkoholu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?