Skazana to 63-letnia Wiesława R-S. z Krakowa. Wyrok jest nieprawomocny, kobieta będzie apelować. Wydał go Sąd Rejonowy w Kołobrzegu, po trwających trzy i pół roku próbach ścią-gnięcia oskarżonej na rozprawę.
Oprócz czekającego ją zakładu karnego, kuracjuszka ma też zapłacić tytułem grzywny 4,5 tys. złotych. Ma też oddać 2 375 zł, za wyłudzony zdaniem sądu, darmowy pobyt w sanatorium.
Wyrok zapadł bez udziału oskarżonej. Kobieta odmawiała go konsekwentnie, powołując się na zły stan zdrowia, w tym przede wszystkim na stwierdzony przez kilku biegłych nowotwór kręgosłupa. Zdaniem jednych lekarzy uniemożliwiał jej on stanięcie przed wymiarem sprawiedliwości, zdaniem innych nie przeszkadzał w odpowiadaniu na oskarżenia o oszustwo i próbę wyłudzenia 60 tys. zł tytułem odszkodowania.
O tej sprawie piszemy od 2006 roku. To wtedy Wiesława R.-G. z Krakowa, wypoczywająca dwa lata wcześniej w kołobrzeskim sanatorium Mesko, zarzuciła jego właścicielowi Adamowi Maciejewskiemu, że w jego obiekcie zaraziła się groźną dla ludzi chorobą zakaźną, tzw. papuzicą, którą miała wywołać u kobiety bakteria chlamydia pneumoniae. Źródłem zakażenia miały być papugi, które właściciel Meska trzymał w patio w sanatorium.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?