Bo właśnie doświadczenie jest jedną z większych zalet formacji Buldog. Ekipa wyrosła z tych samych korzeni co Kult i nie sposób kojarzyć muzyki obu zespołów. Tym bardziej, że autorem tekstów jest mistrz Staszewski. - On jest dla współczesnych takim wieszczem. Jak Mickiewicz - tłumaczył młody koszalinianin.
Praktycznie od pierwszych dźwięków melomanów ogarnęło istne szaleństwo podsycane tylko psychodeliczno-funkowymi kawałkami, transowym punkiem i pastiszem hip hopu. Całość okraszona została dźwiękami waltorni, trąbki, saksofonu i puzonu i ciekawym spektaklem świetlnym.
Rzadko w naszym kraju pojawiają się zespoły, które potrafią stworzyć tak dobra muzykę i okrasić ją rewelacyjnymi tekstami. Pozostaje mieć nadzieję, że nam się muzycy nigdy nie "wypalą".
Jeszcze dziś zamieścimy na stronie internetowej fotogalerię i film z koncertu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?