Spała gościła uczestników tegorocznego, rozgrywanego po raz 22. zapaśniczego Memoriału Wacława Ziółkowskiego w stylu wolnym. To najbardziej prestiżowa impreza w tej dyscyplinie rozgrywana w Polsce. W tym roku zaprezentowało się 157 zawodników z 27 państw. Wśród nich wielu medalistów mistrzostw świata i Europy.
W barwach reprezentacji Polski walczyli czterej wolniacy z AKS Białogard. Najlepiej z nich i całej polskiej kadry spisał się Krzysztof Bieńkowski, który w wadze do 60 kg zajął drugie miejsce. Drugi medal dla Polski, brązowy, wywalczył Krystian Brzozowski (Orzeł Namysłów) w kategorii 74 kg, a Polska drużynowo była dziewiąta.
- Krzysiek powalczył w Spale bardzo ładnie i sprawił nam miłą niespodziankę. To wielki sukces dla naszego zawodnika - powiedział jego klubowy trener, Cezary Jastreb. Bieńkowski rozpoczął zmagania od wygranej 4:3 z utytułowanym zawodnikiem z Turcji Sezarem Akgul. Następnie pokonał Węgra Jozsefa Molnara, a w półfinal
uporał się z pochodzącym z Ukrainy reprezentantem Słowacji Mykołą Bołotniulem. Zwycięski marsz Bieńkowskiego zatrzymał dopiero w finale zapaśnik z Portoryko, Franklin Gomez.
- To mocny zawodnik, który odniósł zasłużone zwycięstwo - podkreślił Jastreb.
Poza srebrnym medalem Bieńkowski otrzymał wyróżnienie dla najlepszego polskiego zawodnika turnieju.
W Spale walczył również wicemistrz Europy, Kamil Skaskiewicz z AKS. Ubiegłoroczny brązowy medalista Memoriału Ziółkowskiego tym razem uplasował się poza ścisłą czołówką. Skaskiewicz rozpoczął rywalizację w wadze do 96 kg od wygranej z Kanadyjczykiem Otto Rileyem. W kolejnej walce uległ jednak Turkowi Ibrahimowi Bolukbasi.
- Kamil przegrał z zawodnikiem z Turcji, medalistą mistrzostw Europy, trochę na własne życzenie. Źle rozwiązał walkę pod względem taktycznym - wyjaśnił Jastreb. Ostatecznie nasz wicemistrz Europy został sklasyfikowany na dwunastym miejscu.
Dwaj zapaśnicy z AKS Białogard zaprezentowali się w kategorii wagowej do 84 kg. Patryk Dublinowski po wyrównanej walce przegrał swój pierwszy pojedynek z innym polskim kadrowiczem, Maciejem Balawenderem (Grunwald Poznań) i zakończył swój start na 19. miejscu. Zbigniew Baranowski poradził sobie na początku turnieju z bardzo mocnym Amerykaninem, Jonem Readerem, co dawało nadzieje na dobry występ i wysoką lokatę. Tym bardziej że białogadzianin potrafił wyjść ze sporej opresji. Przegrywał już 0:5, ale w samą porę "obudził się" i wygrał 6:5.
- Zbyszek pokazał w tym pojedynku charakter. Niestety, w drugiej walce z Balawenderem doznał kontuzji kolana w ten sposób zakończył udział w turnieju - poinformował trener Jastreb. Ostatecznie Baranowski uplasował się na 13. miejscu.
Dodajmy, że po turnieju kadrowicze pozostali na zgrupowaniu w Spale, gdzie z zawodnikami z 8 państw szykują się do wrześniowych MŚ w Budapeszcie (15-19.09). Z Polski pojedzie na Węgry czterech wolniaków, w tym K. Bieńkowski i K. Skaskiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?