Chorąży Jacek Żebryk, żołnierz świdwińskiej eskadry, obecnie służy w zespole doradczo-łącznikowym w Afganistanie i był przekonany, że święta spędzi przy granicy z Pakistanem w Gardez. Że podzieli się opłatkiem przysłanym z Polski z kolegami z misji i nie będzie miał żadnej możliwości, by najbliższym złożyć świąteczne życzenia. Nawet przez internet, bo z dostępem do niego wcale nie jest łatwo.
Kiedy na początku grudnia raz mu się to udało, napisał e-maila do redakcji z pytaniem o jedno. Czy za naszym pośrednictwem będzie mógł te życzenia złożyć i jednocześnie zrobić swojej ukochanej żonie Annie i dwóm synom ogromną niespodziankę. Oczywiście byliśmy na "tak". Ale brak dostępu do internetu znowu uniemożliwił kontakt. Jacek Żebryk dał o sobie znać dopiero teraz i to z Polski, ze Świdwina.
- Przyleciałem, bo mój ociec znalazł się w szpitalu, ale na szczęście jego stan się poprawia. Urlop mam do dziś, ale ze względu na brak wojskowego transportu, na misję wrócę po Nowym Roku, 4 stycznia. Tak więc święta spędzę z rodziną i sam będę mógł im złożyć życzenia - mówi nam chor. Jacek Żebryk, ojciec 7-letniego Dawida i 5-letniego Patryka.
GK24 znajdziesz także na
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?