Z wizytą w Brukseli. Parlament Europejski można zwiedzać

Parlament Europejski stanowi kompleks dziesięciu budynków w większości połączonych podziemnymi jak i naziemnymi tunelami. Istne szklane miasto z zapleczem gastronomicznym (dziesięć restauracji), hipermarketem, trzema oddziałami banków oraz kioskiem, w którym można kupić świeżą prasę ze wszystkich krajów Unii. Pod ziemią znajduje się pięć pięter parkingu dla samochodów. Ponadto wyposażone jest ono w centrum sportowe, gdzie można pograć w squash'a lub trenować aerobik.

Wszystko po to, aby ułatwić życie posłom zwłaszcza podczas odbywających się dwudniowych sesji czy intensywnych prac w parlamentarnych komisjach, które pracują nad przygotowaniem wniosków i aktów poddawanych plenarnemu głosowaniu.

Miejsce wielkiej polityki i różnorodności kultur zakłada możliwość wstępu do budynku wszystkich obywateli państw członkowskich. Nawet biernego udziału w obradach, które tłumaczone są na wszystkie języki obecnych na sali plenarnej europarlamentarzystów.

Ile kosztuje wyjazd?

Ile kosztuje wyjazd?
Wiele biur podróży w programach wycieczek do Brukseli ma zwiedzanie Parlamentu Europejskiego. Niektóre firmy prze-wozowe zapewniają bezpośrednie połączenia pomiędzy Polską i Belgią. Czas przejazdu z naszego regionu to około 20 godzin jazdy autokarem. Bilet na tej trasie, w obie strony kosztuje około 500 złotych. Na miejscu można skorzystać z oferty hoteli (w ce-nie 60-80 euro znajdziemy komfortowe pokoje w dwu- czy trzy-gwiazdkowych hotelach), kwaterach prywatnych (30-40 euro) czy schroniskach młodzieżowych (do 25 euro). Warto jednak z wyprzedzeniem kilku miesięcy zaplanować taką podróżWiele biur podróży w programach wycieczek do Brukseli ma zwiedzanie Parlamentu Europejskiego. Niektóre firmy prze-wozowe zapewniają bezpośrednie połączenia pomiędzy Polską i Belgią. Czas przejazdu z naszego regionu to około 20 godzin jazdy autokarem. Bilet na tej trasie, w obie strony kosztuje około 500 złotych. Na miejscu można skorzystać z oferty hoteli (w ce-nie 60-80 euro znajdziemy komfortowe pokoje w dwu- czy trzy-gwiazdkowych hotelach), kwaterach prywatnych (30-40 euro) czy schroniskach młodzieżowych (do 25 euro). Warto jednak z wyprzedzeniem kilku miesięcy zaplanować taką podróż

Zanim wejdziemy do parlamentu, wizytę musimy mieć zaplanowaną z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Dotyczy to zwłaszcza grup. Osoby indywidualne mogą zwiedzać budynek z przewodnikiem. Salę plenarną ogląda się w dni powszednie. Chętni wprowadzani są przez przewodnika dwa razy dziennie. Zwiedzanie jest nieodpłatne. Wystarczy być na 15 minut przed ustaloną godziną przy wejściu dla gości.

A zatem wchodzimy. Po minięciu strefy bezpieczeństwa przechodzimy kontrolę podobną do tej, jaka jest na lotniskach. Na taśmie bramki kontrolnej zostawiamy podręczne torby. Potem wspinamy się po stromych szerokich schodach, by dotrzeć do przestronnego holu; sali z trzema stopniami schodków i galerią flag narodowych. To tutaj fotografują się głowy państw i delegacje na zakończenie ważnych spotkań czy sesji. Można wyjąć sprzęt fotograficzny i uwiecznić chwilę niecodziennej wizyty.

Potem czas na wielką salę plenarną. Mamy szczęście. Właśnie trwa debata. Siadamy na galerii dla gości. Trzeba zachować ciszę, a fotografowanie jest możliwe jedynie bez fleszy. Przy każdym z foteli umieszczone są słuchawki. Na elektronicznym wyświetlaczu skrzyneczek przytwierdzonych do bocznych krawędzi siedzisk wybieramy numer 18. W słuchawkach słychać wtedy język polski. To znaczy, że nasi posłowie są na sali.