Mieszkańcy w całym kraju mają obowiązek zbierania odpadów z podziałem na cztery frakcje: szkło, papier, metale i tworzywa sztuczne. Wiele miast już od 1 stycznia wprowadza podwyżki opłat za odbiór odpadów, dochodzące do niemal stu procent. Czeka to również miasto Darłowo.
- W 2018 roku Darłowo zapłaciło za odbiór i utylizację odpadów ponad 4,1 miliona złotych. Natomiast wpływy od przekazujących odpady wyniosły nieco ponad 3,8 miliona złotych. Tylko w tym roku miasto Darłowo jest na minusie niespełna 315 tysięcy złotych, co stanowi prawie 8 procent ogółu kosztów odpadów - wylicza Leszek Walkiewicz. Na dalszy wzrost kosztów zagospodarowania odpadów i recyklingu komunalnych mają wpływ: podwyżka opłat za umieszczenie odpadów na składowisku (tzw. opłata marszałkowska), wzrost minimalnego wynagrodzenia i skokowy wzrost cen paliw.
W Darłowie od stycznia do listopada 2018 roku mieszkańcy wyprodukowali prawie 4,5 tysiąca ton odpadów, za których zagospodarowanie zapłacono ponad 1,2 miliona złotych. Rośnie również ilość śmieci. Średnio każdy mieszkaniec Darłowa oddaje do przetworzenia codziennie blisko 1 kg odpadów, co również wpływa na koszty gospodarki odpadami.
- Zauważamy, że zbyt mała ilość odpadów segregowanych nadaje się do powtórnego wykorzystania, co świadczy o niewłaściwej segregacji w gospodarstwach domowych i innych podmiotach, czyli u źródła - informują gmina Postomino, która ma podobny problem jak Darłowo. W gminie Sławno z kolei wprowadzono nowy system segregacji. Mieszkańcy otrzymali pojemniki na odpady. Każdy z nich ma czujnik. Jeśli dana osoba nie będzie segregowała odpadów, musi się liczyć z większą opłatą.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?