Lodowa, pofałdowana warstwa sięga już kilkadziesiąt metrów od brzegu. Przy tak niskich temperaturach wkrótce może sięgnąć 100 metrów. Częściowo tworzy ją osadzająca się przy brzegu, w okolicach ujścia rzeki, kra spływająca Parsętą. Zamarza też tradycyjnie mniej zasolona, przybrzeżna morska woda. Rzadko spotykanym, arktycznym krajobrazem można się rozkoszować do woli. Pod warunkiem, że podziwia się go z daleka. Wędrówki nawet całych rodzin z dziećmi po kryjącym się lodem Bałtyku to… istne igranie ze śmiercią.
Więcej w papierowym wydaniu gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?