Kibice bramki zobaczyli dopiero po przerwie. Najpierw, w 53. minucie, arbiter dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym przez jednego z zawodników Jezioraka i wskazał na 11. metr. Z tej odległości szansy nie zmarnował Adam Jabłoński, który tym samym otworzył wynik spotkania. Gospodarze krótko cieszyli się z prowadzenia, bowiem w 60. minucie Maksym Sapon wykorzystał wybicie piłki po rzucie rożnym. Stojąc na 16. metrze, przymierzył i z woleja uderzył w samo okienko. I jak się okazało, był to strzał na wagę remisu, bo nic więcej do siatki już nie wpadło.
Podopieczni Zbigniewa Węglowskiego mogą jednak żałować tego spotkania. Wystarczy wspomnieć, że w pierwszych 10 minutach dwukrotnie wyborne wręcz okazje miał Daniel Szymański, ale jego uderzenia z najbliższych odległości odbijał golkiper gości. Także Jabłoński, po kontrze, mógł w polu karnym zachować się lepiej. Drużynie brakowało szybkiego przejścia większej liczby zawodników do kontrataku, by zwiększyć możliwości przy rozegraniu. Brakowało też typowego egzekutora, który zamknąłby akcję.
MKP Szczecinek - Jeziorak Szczecin 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Jabłoński (53. karny), 1:1 Sapon (60.).
MKP: Wilczyński - Gobis, Kusiak, Woźniak, Jurjewicz, Jureczko, Jabłoński, Góra (67. Malczyk), Bedliński, Kaszczyc, Szymański.
Zobacz także: Gwardia Koszalin - Leśnik Manowo 2:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?