Na pierwszy wyjazd w sezonie podopieczni Piotra Ignatowicza pojechali do silnego zespołu GKS Tychy. Skazywanie na pożarcie koszalinianie, postawili się rywalom. W pomeczowych statystykach, tak jak na tablicy wyników, nie widać było większych różnic między obiema drużynami.
Po dwóch wyrównanych kwartach, w trzeciej gospodarze wypracowali 13-punktową przewagę, którą w na początku czwartej powiększyli do 14 pkt (33. - 73:59). Taka różnica utrzymywała się do 35. min. Później drugi oddech złapali koszykarze Żaka. Od stanu 75:61 dla rywali, koszaliński zespół popisał się serię 12:0, którą zakończył trojką Jakub Dłoniak. Na niespełna 3. min przed końcem GKS prowadził tylko 75:73 i mecz zaczął się od nowa.
Tyszanie utrzymywali przewagę 2-4 pkt, ale po niecelnym rzucie Łukasza Diduszko i faulu Piotra Wielocha, szansę na wyrównanie miał Konrad Koziorowicz. Niestety, trafił tylko jednego wolnego (81:80), a w kolejnej akcji nie pomylił się Diduszko.
W nerwowej końcówce Wieloch podwyższył z wolnego na 84:80, na co trójką odpowiedział Koziorowicz. Faulowany Radosław Trubacz trafił tylko raz z linii, a za chwilę przed szansą stanął Wiktor Sewioł. Pierwszego wolnego trafił. Drugi - na dogrywkę - był niestety niecelny.
GKS Tychy - Żak Koszalin 85:84 (23:22, 18:17, 27:16, 17:29)
GKS: Wieloch 22 (1x3, 6 as.), Stankowski 12 (3x3, 4 zb.), Trubacz 10 (1x3, 5 as.), Diduszko 7 (1x3, 8 zb.), Krajewski 6 (4 zb.) - Tyszka 12 (5 zb.), Koperski 11 (2x3, 4 zb.), Mąkowski 5 (1x3), Chodukiewicz 0, Nowak 0.
Żak: Dłoniak 23 (3x3, 5 str.), Harris 17 (16 zb.), Zarzeczny 15 (2x3, 7 zb., 4 as., 4 str.), Sewioł 4, Naczlenis 0 (3 as.) - Koziorowicz 14 (1x3), Tomaszewski 7 (1x3, 4 as.), Czyż 3 (3 zb.), Szewczyk 1, Czubak 0.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?