MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Zabytkowy" piec sporym kłopotem dla rodziny z chorym dzieckiem

Łukasz Suchanowski
Rodzina Komendołowiczów podjęła działania prawne i wystąpiła z pismem odwoławczym do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie. Instytucja odesłała sprawę do ponownego rozpatrzenia do delegatury w Koszalinie.
Rodzina Komendołowiczów podjęła działania prawne i wystąpiła z pismem odwoławczym do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie. Instytucja odesłała sprawę do ponownego rozpatrzenia do delegatury w Koszalinie. Radosław Brzostek
Anna Komendołowicz z Koszalina, matka niepełnosprawnego 3-latka otrzymała mieszkanie z Zarządu Budynków Mieszkalnych. Musi je jednak wyremontować. Rozebrała piec kaflowy zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków, aby go przenieść w inne miejsce. W opinii zduna jest to niemożliwe. Co na to konserwator zabytków?

Miesiąc temu opisywaliśmy historię państwa Komendołowicz z Koszalina. Małżeństwo mające nieuleczalnie chorego 3-letniego syna otrzymało mieszkanie w zamian za remont z zasobów Zarządu Budynków Mieszkalnych. W ramach remontu chcieli usunąć dwa piece kaflowe, które zagrażają życiu i zdrowiu ich niepełnosprawnego dziecka. Rozbiórka zależała od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który zgodził się na rozebranie jednego pieca, natomiast drugi zalecił zostawić lub przenieść w inne miejsce. Uzasadniając jego zabytkowymi walorami.

- Po artykule zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków rozebrałam piec celem przeniesienia go w inne miejsce. Okazało się, że kafle wewnątrz były w tragicznym stanie, a obiekt był bardzo zaniedbany przez poprzednich właścicieli. Poprosiłam o opinie zduna. Stwierdził, że piec nie nadaje się do ponownego złożenia. Do dnia dzisiejszego wciąż nie pojawił się osobiście konserwator zabytków – relacjonuje Anna Komendołowicz.

Słowa kobiety potwierdza wspomniany zdun - Dariusz Darull. - Piec nie jest żadnym zabytkiem. To współczesne kafle produkowane w Krotoszynie wiele lat po zakończeniu II wojny światowej. Wytwarzano tam kafle o barwie zielonej, brązowej i miodowej. Gdybym ja miał z tych rozebranych kafli coś stawiać, to bym tego nie robił. Ten piec był wcześniej wielokrotnie przebudowywany i jego stan nie nadaje się do ponownego montażu. Poprzedni właściciele nie konserwowali go należycie, dlatego taki jest jego stan – opiniuje fachowiec.

Rodzina Komendołowiczów podjęła działania prawne i wystąpiła z pismem odwoławczym do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie. Instytucja odesłała sprawę do ponownego rozpatrzenia do delegatury w Koszalinie.

- W tej sprawie posiadamy dokumentacje fotograficzną i nie było konieczności osobistego obejrzenia obiektu. Jeśli stan techniczny nie pozwala na ponowne złożenie pieca lub jego niestabilność będzie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia, to wtedy jest zalecenie, żeby go przechowywać w miejscu poza mieszkaniem. Wówczas należy złożyć wniosek o uzupełnienie zaleceń. WUOZ jeżeli nie jest w stanie ocenić stanu może powołać eksperta. W ostatnim czasie w starych budynkach koszalińskich chcemy zachować minimum wyposażenia historycznego. Przez wiele lat po wojnie nikt o to nie dbał. Z punktu widzenia ochrony zabytków staramy się zalecać nowym najemcom zachowanie wielu elementów m.in.: ościeżnice, stolarkę drzwiową, piece, balustrady czy malatury. Czasami te historyczne piece były sztukowane z kaflarni w Gryfinie czy Krotoszynie. - tłumaczy Wojciech Brzozowski, Wojewódzki Inspektor Ochrony Zabytków w Koszalinie.

- Może warto, aby ZBM w Koszalinie pomyślał o miejscu, gdzie można zdeponować takie zabytki – sugeruje konserwator.

Anna Komendołowicz ma czas do końca listopada, aby wraz z mężem wyremontować mieszkanie. Jeżeli tego nie zrobi, zgodnie z umową może je stracić. - Liczę na szybkie rozpatrzenie sprawy, abyśmy mogli zwieńczyć remont. Wszystko zrobię, aby moje dziecko mogło bezpiecznie i godnie funkcjonować – mówi koszalinianka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński