Lekarze nie byli w stanie uratować mu życia. Gdy do szpitala przywiozła go karetka, jego mózg już nie żył. Nie wiadomo, co stało się tej feralnej nocy w Mielnie z soboty na niedzielę, jak doszło do tego, że młody, zdrowy mężczyzna zmarł.
Na podstawie jedynie wstępnych oględzin nie można stwierdzić, że jego śmierć to efekt pobicia. Nie ma na jego ciele typowych śladów, które dawałyby wiarę tej tezie. Nie ma też osób, które by tę wersję potwierdziły. W ogóle nie ma świadków, którzy widzieliby, tragiczne w skutkach zdarzenie. Nie ma też podejrzewanych w tej sprawie.
Ale na chwilę obecną nie można wykluczyć, że w tę śmierć zamieszane są osoby trzecie. Prokuratura czeka na opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej.
- Nie żyje młody człowiek. Śledztwo jest po to, by wyjaśnić okoliczności tej śmierci - mówi Zuzanna Ostrowska, prokurator rejonowy w Koszalinie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?