Pięć teczek dotyczących pozwoleń na wycinkę drzew, które - jak w maju alarmowali radni komisji rewizyjnej "zniknęły z urzędu" - spokojnie cały czas leżały na półkach. Znalazł je urzędnik wykonujący kontrolę wewnętrzną w urzędzie.
Kontrolę zlecił prezydent miasta po alarmie podniesionym przez radnych.
- Kontroler ustalił, że radni prosząc o teczki, które chcieli sprawdzić, posługiwali się numerem porządkowym sprawy. Urzędnik potraktował to jako sygnaturę sprawy, a to zupełnie inne oznaczenia - wyjaśnia Michał Kujaczyński, rzecznik prezydenta Kołobrzegu.
- Tak naprawdę okazało się, że brakuje tylko kilku mało istotnych pism. To prawdopodobnie zwykłe niedopatrzenie - dodaje rzecznik.
W protokole, który powstał po zakończeniu kontroli wewnętrznej znalazło się zalecenie, by więcej uwagi poświęcić nadzorowi i archiwizacji danych.
Kontroler do wydziału komunalnego powróci po wakacjach. Wtedy będzie sprawdzał merytoryczną zawartość teczek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?