Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrze Pomorskie: jednym głosem za lotniskiem

(mas)
Od lewej: Jerzy Hardie - Douglas, burmistrz Szczecinka, Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, Waldemar Miśko, burmistrz Karlina,
Od lewej: Jerzy Hardie - Douglas, burmistrz Szczecinka, Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, Waldemar Miśko, burmistrz Karlina, Marzena Sutryk
Do Koszalina zjechali dziś samorządowcy z regionu, by poprzeć władze miasta w sprawie działań na rzecz uruchomienia lotniska w Zegrzu Pomorskim.

Przypomnijmy: pisaliśmy niedawno, że marszałek województwa Olgierd Geblewicz będzie wkrótce weryfikował listę inwestycji, które za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego mają skorzystać z dofinansowania unijnego. W efekcie te projekty, które są słabo zaawansowane w przygotowaniach, mają być skreślone.

Tym samym na włosku zawisła zapisana na liście inwestycja pn. reaktywacja lotniska w Zegrzu Pomorskim, o które od lat zabiega Koszalin. Kontrola w Urzędzie Marszałkowskim wykazała bowiem, że to jedno z trzech najbardziej zapóźnionych przedsięwzięć.

Stąd reakcja samorządowców, którzy chcą zapobiec wykreśleniu lotniska z funduszy unijnych (jest na nie zarezerwowane 9 mln euro). Podczas dzisiejszego spotkania wszyscy - z powiatów koszalińskiego, szczecineckiego, kołobrzeskiego, świdwińskiego, sławieńskiego - stanęli murem za władzami Koszalina i podpisali się pod apelem do marszałka województwa.

Chcą, by marszałek nadal wspierał uruchomienie lotniska. - Zamierzamy też rozmawiać o tym, by inwestycję rozłożyć na dwa etapy - stwierdził Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. - Na inne rozwiązanie nas nie stać. W pierwszym etapie (za 12 mln euro - dop. red.) zostałyby przeprowadzone prace związane z przygotowaniem płyty lotniskowej, stacji paliw oraz ogrodzeniem i oświetleniem terenu. Drugi etap, za ok. 100 mln zł, dotyczyłby budowy terminala oraz systemu naprowadzania samolotów. W sumie całość ma kosztować 144 mln złotych. A nasza prośba do marszałka będzie taka, by ten drugi etap wpisał na kolejną listę inwestycji, które będą dofinansowane w ramach podziału funduszy unijnych w latach 2014 - 2020. Taki sposób rozłożenia inwestycji w czasie sprawi, że samo otwarcie lotniska przesunie się o rok - półtora i będzie nie w 2015 roku, jak planowaliśmy, a w 2016 - zakończył Piotr Jedliński.

Dodajmy jeszcze, że za wspomniane 144 mln zł lotnisko zostałoby przygotowane tak, by możliwa było w Zegrzu prowadzenie lotów czarterowych i międzynarodowych. Pytanie, czy samorządy, które poparły Koszalin (padło wiele słów o tym, że lotnisko jest wszystkim potrzebne), zechcą też wesprzeć inwestycję finansowo? - To dopuszczalne, ale za wcześnie, by dziś o tym mówić - skomentował prezydent Koszalina.

Waldemar Miśko, burmistrz Karlina, zapewnił: - W razie konieczności jesteśmy gotowi proporcjonalnie dołożyć swoją część - mówił. Jerzy Hardie - Douglas, burmistrz Szczecinka, też zadeklarował gotowość dofinansowania: - Ale dziś nie jesteśmy w stanie mówić o konkretach - zastrzegł.

Do tej pory Koszalin wydał ok. 1,5 mln złotych na badania i opracowanie wszelkiej dokumentacji potrzebnej, by stwierdzić, czy lotnisko w Zegrzu ma w ogóle sens i czy będzie opłacalne.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!