Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żale zasłużonego krwiodawcy. Szpital przeprasza

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi mają prawo m.in. do kupowania leków ze zniżkami, a także do korzystania z „ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych” poza kolejnością
Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi mają prawo m.in. do kupowania leków ze zniżkami, a także do korzystania z „ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych” poza kolejnością Radek Koleśnik
Choć przepisy są jasne i mówią wprost, że zasłużony krwiodawca może poza kolejnością skorzystać z pomocy specjalisty, w szpitalu w Koszalinie naszego Czytelnika odesłali z kwitkiem. Teraz przepraszają.

- Od wielu lat jestem honorowym, a właściwie już zasłużonym krwiodawcą - opowiada pan Ryszard, nasz Czytelnik.

- Mam odpowiednie legitymacje, zaświadczenia, oddałem już naprawdę wiele litrów krwi. Ale zbyt wielu udogodnień dla krwiodawców z tego powodu nie ma. Nie narzekam, chcę jednak opowiedzieć jedną historię ze szpitala w Koszalinie.

Zgodnie z przepisami prawa, zasłużony krwiodawca ma m.in. prawo do skorzystania z pomocy specjalisty poza kolejnością. I z tego prawa pan Ryszard chciał skorzystać. Gdy jednak pojawił się w koszalińskim szpitalu, usłyszał, że nie ma wolnych terminów i najbliższy jest w lipcu.

- Pokazałem legitymację i powiedziałem, że ona uprawnia mnie do przyjęcia poza kolejnością lub ewentualnie wyznaczenia mi terminy najpóźniej w ciągu tygodnia. Pani z rejestracji odpowiedziała, że ten dokument mogę sobie zabrać, termin wyznacza mi na lipiec. I koniec. Chciałem pójść do dyrekcji. Ale przemyślałem to, uznałem, że tę sprawę trzeba nagłośnić.

Cezary Sołowij, rzecznik koszalińskiego szpitala, wnikliwie zbadał sprawę. Przyznał, że wobec pacjenta nie zastosowano przepisów i było to naganne, za co lecznica przeprasza. Zaprasza też pana Ryszarda, by jeszcze raz pojawił się w szpitalu, a termin wizyty zostanie ustalony na nowo. Podkreśla też, że - choć mówiono o tym wielokrotnie - jeszcze raz uczulono pracowników na prawa przysługujące krwiodawcom.

Rzecznik, już na marginesie, zaznacza jednak, że pacjent jest dość częstym gościem szpitala i pracownicy go raczej znają. Miał ustalony termin wizyty wcześniej, ale się nie pojawił. Nie poinformował jednak o absencji, więc nie można było skorygować listy oczekujących. Co jednak nie uprawniało do pozbawiania go jego praw.

Zobacz także Nowy oddział w szpitalu w Koszalinie

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!