Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamach w Tunezji: Liczba ofiar wynosi 22. Wśród zabitych jest 17 turystów

Kazimierz Sikorski, Sylwia Arlak AIP
Zamach w Tunezji: Liczba ofiar wynosi 22. Wśród zabitych jest 17 turystów i 5 zamachowców. Informację tę podają tunezyjscy dziennikarze powołując się na premiera Tunezji Habiba Essida. Wcześniej premier Tunezji poinformował, że wśród zabitych turystów jest czworo Polaków.

AKTUALIZACJA

*** g. 17:36

Premier Ewa Kopacz: W Tunezji zginęli Polacy. Potwierdzam negatywną rekomendację dla Tunezji
Tomasz Dereszyński AIP

- Zginęli Polacy, choć nie mogę być precyzyjna na razie co do liczby. Czekamy na potwierdzenie ze strony tunezyjskiej - powiedziała w środę o godz. 17.20 premier Ewa Kopacz po posiedzeniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego.

Jak dodała, dwudziestu polskich turystów przebywających w ostrzelanym autokarze, jest bezpieczni pod opieką. W dwóch szpitalach przebywa część rannych turystów, którzy przechodzą lub przejdą w najbliższym czasie zabiegi operacyjne.

Psychologowie i grupy wsparcia jadą na miejsce tragedii. - Każdy, kto będzie chciał wrócić do Polski, będzie mógł to zrobić - zapewniła premier Kopacz. Premier Ewa Kopacz powtórzyła, że potwierdza negatywną rekomendację dla podróżujących do Tunezji i Egiptu. Rekomendacja nie została odwołana.

*** g. 17:24
Prof. Marek Dziekan: Tunezja to spokojny kraj, ale działają tu grupy przeciwne integracji z Zachodem
Tomasz Dereszyński AIP
Rozmowa z prof. Markiem Dziekanem, arabistą, islamistą, z Uniwersytetu Łódzkiego, kierownikiem katedry bliskiego wschodu i północnej Afryki o zamachu terrorystycznym w Tunisie w którym zginęli m.in. polscy turyści.
Dlaczego do niego doszło?

- Na razie nie można powiedzieć na 100 procent czy była to zaplanowana akcja czy przypadkowy incydent. W środę parlament tunezyjski zajmował się ustawą antyterrorystyczną. Możliwe, że to budynek parlamentu miał być celem ataku ale jego ochrona to uniemożliwiła, napastnicy zaś chcieli się być może schronić w słynnym muzeum archeologiczno - historycznym Bardo, przylegającym do budynku parlamentu. Tam napotkali turystów i rozegrał się dramat. Tak można to zinterpretować.

Jakie grupy działają w Tunezji? Jak można je scharakteryzować?
Są tu przede wszystkim grupy salafickie (muzułmański ruch religijny i polityczny postulujący odrodzenie islamu poprzez powrót do jego pierwotnych źródeł), które są przeciwne głębokiej integracji Tunezji z Zachodem. Nie słyszałem, choć nie wykluczam tego, by wzywały one do walki z obywatelami krajów zachodnich. Zresztą w każdym kraju muzułmańskim działa wiele grup, choć nie są to grupy o podobnej samej sile rażenia. Nie podejrzewam, że była to akcja grupy tunezyjskiej. Raczej zorganizowała to jakaś komórka powiązana z tzw. Państwem Islamskim. Tunezja choć należy do krajów spokojnych, graniczy przecież z Libią, w której grupy zbrojne islamskie są zdecydowanie groźniejsze. Na nieszczęście w trakcie zwiedzania przez turystów zachodnich, parlament zajmował się ustawą antyterrorystyczną.

Jak ta sytuacja wpłynie, lub może wpłynąć na przyszłość Tunezji, na plany turystyczne obcokrajowców?
Trzeba obserwować, co się dalej będzie działo. Co warto podkreślić zamachowcy szybko zostali unieszkodliwieni przez służby specjalne Tunezji. Akcja trwała bardzo krótko, choć często porywaczom udaje się dłużej utrzymać zakładników. Tunezyjczykom zależy na spokoju w kraju. Policja turystyczna na co dzień działa tam dosyć sprawnie. Przypomnę, że ten kraj żyje przede wszystkim właśnie z turystyki. Inna sprawa jest taka, czy organizatorom wycieczek w ten dzień, w którym głosowano ważną ustawę, nie zabrakło wyobraźni. Mam też wątpliwości, czy służby nie powinny poinformować turystów o ew. zagrożeniu zamachem. To zapewne wyjaśni śledztwo. Tunezja zapewne mogła zwiększyć ochronę ważnych miejsc, by uniknąć takich dramatycznych wydarzeń. Ja bym zamknął na ten dzień dostęp do muzeum. Albo mocno go ograniczył.

Jak można scharakteryzować Tunezję?
To bardzo spokojny kraj. Tunezja to jest najbardziej świeckie państwo z przeżywających niedawno Wiosnę Arabską. W Tunezji nie ma raczej przyzwolenia na terroryzm. Policja tunezyjska działa dosyć sprawnie. To kraj bardzo religijny, ale ekstremiści islamscy nie są tolerowani przez społeczeństwo.

*** g. 17:19

Gen. Roman Polko: Akcja antyterrorystyczna w Tunezji nie była sukcesem
Magdalena Nałęcz (AIP): Czy śledził Pan akcję antyterrorystyczną w Muzeum Bardo w Tunisie? Można uznać, że zakończyła się sukcesem?
Generał Roman Polko, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego:
Widziałem przebitki z tej akcji. Żadna profesjonalna formacja nie powie, że to był sukces oddziałów antyterrorystycznych. Takie stwierdzenie nie może pojawić się wtedy, kiedy są ofiary śmiertelne. Dla nas niezwykle dojmujące jest zwłaszcza to, że zginęli Polacy.

Domyśla się pan jaka organizacja jest odpowiedzialna za zamach?
Trudno jest powiązać atakujących z konkretnymi ugrupowaniami. To nie są organizacje łatwe do rozszyfrowania. Żyjemy w społeczeństwie globalnym, idee są przekazywane międzynarodowo. Istnieją odłamy ugrupowań, które w danej chwili utożsamiają się w tymi, z którymi jest im po prostu wygodnie się utożsamić.

W jaki sposób polski rząd powinien zachować się w tej sytuacji?
Jeżeli chcemy żyć w spokojnym i bezpiecznym świecie, trzeba budować bezpieczeństwo międzynarodowe, również poza granicami kraju. W Polsce zebrał się obecnie sztab kryzysowy, ale trzeba przyznać, że te kwestie nie są u nas uporządkowane. Powinniśmy budować międzynarodowe eksperckie zespoły kryzysowe. Teraz ciała eksperckie zbierają się tylko doraźnie i to jest coś, to ma medialnie uspokoić obywateli.

Czy Polacy powinni przestać podróżować do Tunezji?
Polacy i tak będą podróżować do Turcji czy Tunezji, ponieważ to są piękne i atrakcyjne miejsca. Nie możemy poddawać się dyktatowi terrorystów.

g. 17:10 - Biuro Podróży Itaka w związku z zamachem zawiesza wszystkie loty do Tunezji. Obecnie przebywa tam 182 Polaków - wszyscy zostaną jutro ewakuowani specjalnym samolotem czarterowym.

* * *

W strzelaninie, do której doszło w środę w budynku muzeum Tunezji w Tunisie, zginęło co najmniej osiem osób. Wśród zabitych może być czworo Polaków - podało MSZ. Rannych jest co najmniej trzech Polaków, którzy znajdują się obecnie w szpitalu, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Turyści zwiedzali Muzeum Bardo, które znajduje się w gmachu budynku. Co najmniej kilkunastu kolejnych osób jest przetrzymywanych przez terrorystów.

Według agencji AFP wśród ofiar jest 7 obcokrajowców. Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował na Twitterze, że w ataku zostało rannych 3 Polaków.

Z kolei rzecznik resortu spraw wewnętrznych Tunezji Mohamed Ali Aroui powiedział telewizji Wataniya, że siedem śmiertelnych ofiar to obywatele jego kraju, jednym z zastrzelonych był cudzoziemiec. Wśród rannych ma być trzech polskich obywateli.

- Wśród rannych w ataku terrorystów w Tunezji jest troje Polaków. Nie wiadomo, co się dzieje z kilkunastoma osobami z grupy 36 turystów. Jest podejrzenie, że cztery osoby z 8 zabitych to Polacy. Jest też możliwość, że polscy turyści mogą być przetrzymywani wraz z innymi osobami. Weryfikujemy te informacje - poinformował Wojciechowski podczas zorganizowanego briefingu dla dziennikarzy. Na miejscu pracują cały czas dwie grupy polskich dyplomatów.
Napastnicy zabarykadowali się w budynku Muzeum Bardo wraz z zakładnikami. Wśród zakładników mają być obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Hiszpanii.

Jak podało prywatne radio Mosaique napastnikami miało być trzech mężczyzn ubranych w stroje przypominające wojskowe mundury.

Wcześniej ewakuowano parlamentarzystów i innych zwiedzających muzeum. W środku, oprócz deputowanych, byli minister sprawiedliwości, grupa sędziów i kilku wysokich rangą oficerów. Przyczyny ataku nie są znane. W momencie zamachu w muzeum Bardo mogło przebywać nawet 200 turystów.

Nie wiadomo jeszcze z jakimi biurami podróży wyjechali Polacy, którzy padli ofiarami ataku. - Z naszego biura w Tunisie przebywa obecnie 35 osób z całej Polski. Nie mamy w tej chwili potwierdzenia, czy to ta grupa została zaatakowana - powiedział AIP Piotr Henicz, wiceprezes biura turystycznego Itaka.

Radomir Świderski z biura Rainbow Tours wykluczył obecność klientów w Tunezji z tego biura. Biuro czeka na rekomendację MSZ przed wysłaniem turystów do tego kraju.

Do Tunezji nie wysłało nikogo z Polski również biuro Oasis Tours.

To pierwszy od lat terrorystyczny atak w tym kraju. Jak na razie nie wiadomo, kto dokonał ataku.
Siły bezpieczeństwa zaraz po pierwszych strzałach otoczyły National Bardo Museum. Ewakuowano wszystkich z pobliskiego budynku parlamentu, taką informację podał jeden z posłów, Sayida Ounissi.

Po zakończeniu autorytarnych rządów w roku 2011 Tunezja wkroczyła na drogę demokratycznych reform. Jest to kraj bardziej stabilny od swoich sąsiadów w regionie. Wcześniej jednak dochodziło tam do ataków islamskich ekstremistów związanych między innymi z odłamami al-Kaidy, które działają w północnej części Afryki.

W ostatnim czasie wielu mieszkańców Tunezji udało się do Syrii I Iraku, by przyłączyć się do Państwa Islamskiego. Zdaniem miejscowych źródeł rządowych nawet trzy tysiące Tunezyjczyków mogło przystąpić do dżihadystów.
Akty przemocy, do których wcześniej dochodziło w tym kraju skierowane były przeciwko siłom porządkowym, nie tykano natomiast turystów. Ten środowy atak może podkopać przemysł turystyczny kraju, jedno z najważniejszych źródeł dewiz.

National Bardo Museum to największe muzeum w tym kraju, powstało w pomieszczeniach XV-wiecznego pałacu. Zgromadzono w nim między innymi największą na świecie kolekcję rzymskich mozaik.

Muzeum jest położone w pobliżu budynku parlamentu, cztery kilometry od centrum miasta. Atak miał miejsce dzień po tym, jak w Libii zabito jednego z najbardziej poszukiwanych terrorystów tunezyjskich. Chodzi o Ahmeda Rouissiego, zwanego “czarną skrzynką terroryzmu".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!