- Chciałem serdecznie podziękować pracownikom PGK Koszalin, którzy w nocy z soboty na niedzielę tak piękne wysprzątali ulicę przed moim blokiem. Kiedy się przebudziłem, to uszy moje i oczy nie wierzyły, co usłyszały i zobaczyły za oknem. Myślałem, że to tylko sen. Jednak drugi i trzeci przejazd tej cudownej maszyny sprzątającej upewniły mnie, że nie śnię. Pierwszy rzut oka za okno po porannym przebudzeniu jeszcze raz to potwierdził: ulica jest czysta. Wspaniale! - napisał internauta.
To oczywiście ironia. Ale takich sygnałów - nie tylko ironicznych, także zdecydowanie oburzonych - odebraliśmy w poniedziałek bez liku. - Ciekawy jestem kto w taki sposób ułożył grafik sprzątania, że w środku nocy ten samochód jeździł po naszym osiedlu? - pyta kolejny internauta mieszkający w rejonie ul. Jana Pawła II, Fałata, Wańkowicza. - Gdyby to były jakieś strategiczne ulice, gdzie w ciągu dnia panuje duży ruch i sprzątanie ich np. o g. 14, czy 15 byłoby uciążliwe, to bym to jeszcze zrozumiał. Tu jednak można było to zrobić o dowolnej porze dnia i pewnie nikomu by to nie przeszkadzało. Ale hałasowanie w środku nocy? Skandal!
- Przepraszamy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie aż tak głośno i niewygodnie - przyznaje szczerze Tomasz Uciński, prezes PGK Koszalin. - Chcemy zdążyć do długiego weekendu i dlatego zdecydowaliśmy się na sprzątanie miasta także nocami. Już wiem, po sygnałach jakie docierają także bezpośrednio do nas, że nie był to dobry pomysł. Jeszcze raz przepraszam, w godzinach nocnych nie będzie już więcej sprzątania miasta przed budynkami.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
