Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszki w Ameryce po śmierci czarnoskórego George'a Floyda. Starcia z policją w kilkudziesięciu wielkich miastach.

Wojciech Rogacin
Wojciech Rogacin
Płonący radiowóz policyjny w Atlancie
Płonący radiowóz policyjny w Atlancie Atlanta Journal-Constitution/Associated Press/East News
W nocy z piątku na sobotę oraz z soboty na niedzielę w kilkudziesięciu miastach Ameryki wybuchły zamieszki po śmierci czarnoskórego George'a Floyda. O jego zabójstwo został oskarżony biały policjant. Demonstranci próbowali zagrozić też Białemu Domowi.

NIEDZIELA

Pomimo apeli władz amerykańskich stanów oraz samego prezydenta Donalda Trumpa, noc z soboty na niedzielę upłynęła w Ameryce pod znakiem jeszcze szerszej fali protestów i zamieszek niż poprzednia. Już od wieczora tłumy gromadziły się w centrach kilkudziesięciu miast. W Waszyngtonie, stolicy kraju wielka rzesza ludzi maszerowała główną ulicą miasta Pennsylvania Avenue, która dochodzi do Białego Domu.

Starcia w Waszyngtonie

Wielki tłum zgromadził się w Parku Lafayette przed Białym Domem i próbował sforsować barierki, które ustawiły służby, by dodatkowo zabezpieczyć teren Białego Domu. Protestujący przeszli przez pierwszy rząd barierek, ale dalej stał już kordon policji, która wypchnęła demonstrantów z powrotem do parku. Tam w nocy palono meble, skandowano hasła oskarżające policję o przemoc.

W wielu miejscach amerykańskiej stolicy palone były samochody, rozbijane szyby w witrynach. Wielki tłum zgromadził się też przed Kapitolem, domagając się wymierzenia sprawiedliwości za śmierć 46-letniego czarnoskórego George Floyda w Minneapolis w stanie Minnesota.

Mężczyzna tez zmarł podczas policyjnej interwencji w Minneapolis. Na nagraniach wideo z akcji jego zatrzymania przez policję, które wyciekły do mediów społecznościowych widać, jak jeden z policjantów przez kilka minut klęczy na Floydzie. Ten nie może oddychać. Jego ostatnie słowa "I can't breath" - "Nie mogę oddychać" - stały się hasłem, które jest skandowane przez uczestników zamieszek każdej nocy. Zamieszki i protesty od poniedziałku odbywały się w Minneapolis, a od nocy z piątku na sobotę rozlały się na kilkadziesiąt miast w całych Stanach. W dalszej części artykułu podajemy listę miast objętych rozruchami.

Płonący radiowóz policyjny w Atlancie

Zamieszki w Ameryce po śmierci czarnoskórego George'a Floyda...

Godzina policyjna i gumowe kule

Jednak protesty w bulwersującej sprawie śmierci mężczyzny w weekend przekształciły się w wielu miejscach w zwykłe akty wandalizmu, plądrowania sklepów. Lekarze nie stwierdzili, by zmarł z powodu uduszenia. Wskazują, że do jego śmierci mogło przyczynić się wiele czynników - podduszanie, użyta wobec niego przemoc, choroby serca, na które cierpiał, i być może środki odurzające.

W Chicago oraz innych miastach tłum, korzystając z zamieszek wybijał szyby w sklepach i centrach handlowych, włamując się do sklepów i kradnąc towary. Na nagraniach widać w jednym z miast plądrowanie salonu ekskluzywnej marki Louis Vuitton. Jak informuje BBC, w Chicago protestujący rzucali w policjantów kamieniami. Ci odpowiedzieli wystrzeleniem pocisków z gazem łzawiącym. Kilka osób zostało aresztowanych.

W wielu miastach wprowadzono w sobotę godzinę policyjną. Tak było między innymi w Minneapolis, Atlancie, Los Angeles, Filadelfii, Portland i Louisville - informuje BBC. W Filadelfii, która także została objęta godziną policyjną, 13 policjantów zostało rannych. Aresztowano co najmniej 35 osób. Według CNN, godzinę policyjną wprowadzono na terenie 25 amerykańskich miast.

W Jacksonville na Florydzie jeden z policjantów został dźgnięty ostrym narzędziem w szyję - donosi CNN. Trafił do szpitala.

Władze miast i stanów apelowały o zaniechanie zamieszek. Nic to jednak nie dało. Zamieszki, palenie samochodów, plądrowanie sklepów trwało w najlepsze. Do Minneapolis w sobotę wieczorem miały nadejść posiłki ok. 1000 kolejnych funkcjonariuszy Gwardii Narodowej - rezerwowych sił zbrojnych, które mogą wezwać prezydent USA lub gubernatorzy stanu do interwencji w sytuacjach kryzysowych w kraju.

Policjanci wystrzeliwali w tłum gumowe pociski. Używano gazów łzawiących i pieprzowych. W niektórych miejscach dochodziło do fizycznych starć z demonstrantami. W Nowym Jorku policyjne pojazdy wbijały się w tłum, który nie chciał ustąpić z ulicy. Jak informuje burmistrz Bill de Blasio, to nie policjanci zaczęli tam agresywne akty, jednak przedstawicielka Kongresu, Aleksandria Ocasio-Cortez powiedziała, że ​​jego komentarze są nie do przyjęcia i nie powinien usprawiedliwiać oficerów - informuje BBC.

W Nowym Jorku wielki tłum demonstrantów otoczył policyjny radiowóz. Na szybę samochodu wylano biały płyn, potem kilku mężczyzn zaczęło skakać po masce i na dachu radiowozu przy wiwatach tłumu. - To nie jest scena z filmu "Joker"... To się działo w Nowym Jorku, kilka minut temu - napisał na Twitterze aktor Robert De Niro około 3 nad ranem.

Niecodzienną formę protestu przyjęły tłumy w Denver w stanie Kolorado. Tysiące ludzi przed tamtejszym Kapitolem - siedzibą władz stanowych - położyły się na trawnik z rękami założonymi na tył pleców, jak podczas policyjnej interwencji i przez dziewięć minut skandowały ostatnie słowa George'a Floyda: Nie mogę oddychać!

Prezydent potępia zamieszki

Zamieszki i akty wandalizmu potępił prezydent Donald Trump, który wieczorem przebywał na Florydzie, skąd obserwował start rakiety kosmicznej SpaceX Falcon 9. - Śmierć Floyda napełniła Amerykanów przerażeniem, złością i żalem. Staję przed wami jako przyjaciel i sojusznik każdego Amerykanina szukającego pokoju - powiedział w telewizyjnym przemówieniu z Cape Canaveral na Florydzie, cytowany przez BBC.

Prezydent potępił działania „rabusiów i anarchistów”, oskarżając ich o znieważenie pamięci George'a Floyda. "Potrzeba „uzdrowienia sytuacji, a nie nienawiści, sprawiedliwości nie chaosu” - mówił, cytowany przez BBC. - „Nie pozwolę dominować wściekłym tłumom - to się nie stanie” - dodał.

Później, już w niedzielę nad ranem prezydent napisał na Twitterze, że Gwardia Narodowa została wysłana do Minneapolis, aby "wykonać pracę, której nie wykonał tam burmistrz z Partii Demokratycznej". Siły "powinny zostać użyte dwa dni temu i nie byłoby uszkodzeń, a Komenda Główna Policji nie zostałaby przejęta i zrujnowana. Świetna robota Gwardii Narodowej. Dosyć gierek!" - napisał Trump."

Sieć Target zamyka 175 sklepów

W związku z zamieszkami popularna w Ameryce sieć sklepów Target poinformowała o zamknięciu 175 swych sklepów. - "Jesteśmy zrozpaczeni śmiercią George'a Floyda i bólem, jaki spowodowała w całym kraju. W tej chwili podjęliśmy decyzję o zamknięciu wielu naszych sklepów. Przewidujemy, że w przyszłości więcej sklepów może zostać tymczasowo zamkniętych - pisze Target w komunikacie.

Najwięcej sklepów tej sieci - 71 - zamknięto w stanie Minnesota, 49 w stanie Kalifornia i 12 w stanie Nowy Jork. Pozostałe zamknięto tymczasowo w innych stanach.

SOBOTA

Od poniedziałku, kiedy zginął George Floyd, zamieszki powtarzały się co noc na ulicach Minneapolis, miejscu, gdzie doszło do tragedii. W nocy z piątku na sobotę rozruchy rozlały się na cały kraj. Stało się to już po tym, jak prokuratura przedstawiła zarzut zabójstwa policjantowi Derekowi Chauvinowi, który klęczał na szyi 46-letniego Lloyda podczas jego zatrzymania.

Czarnoskóry mężczyzna dawał znaki, że nie może oddychać, mimo to, nadal był przyciskany. O wszystkim dowiedziała się opinia publiczna, gdyż jeden ze świadków nagrał i opublikował film wideo z zajścia. Śledztwo prokuratorskie dotyczy także trzech innych funkcjonariuszy policji, którzy towarzyszyli Chauvinowi.

Ponad 20 miast w ogniu

Zamieszki w Minneapolis - palenie sklepów, niszczenie samochodów, starcia z policją i Gwardią Narodową, a także podpalenie jednego z posterunków policji - trwały każdej nocy od poniedziałku. W nocy z piątku na sobotę zamieszki rozlały się na cały kraj.

Gubernator Minnesoty powiedział, że sytuacja po tragicznej śmierci śmierci George'a Floyda w areszcie policyjnym przekształciła się w „coś zupełnie innego - bezmyślne zniszczenie” - informuje BBC.

Hasłem protestujących stały się ostatnie słowa Floyda: "Nie mogę oddychać" - ang. "I can't breathe". Takie napisy pojawiły się na ścianach budynków oraz na koszulkach demonstrantów. W nocy plądrowane były sklepy, bankomaty, niszczone samochody.

Oto stany i miasta, w których doszło do zamieszek (na podstawie CNN):

  • Kalifornia: Los Angeles, Bakersfield, Sacramento, San Jose, Oakland, San Francisco
  • Kolorado: Denver
  • Georgia: Atlanta
  • Illinois: Chicago
  • Iowa: Des Moines
  • Indiana: Indianapolis, Fort Wayne
  • Kentucky: Louisville, Bowling Green
  • Louisiana: Nowy Orlean
  • Nebraska: Lincoln
  • Nowy Jork: Nowy Jork
  • Massachusetts: Boston
  • Michigan: Detroit
  • Minnesota: Minneapolis
  • Missouri: Kansas City
  • Nevada: Las Vegas
  • Północna Karolina:Charlotte
  • Ohio: Columbus, Cincinnati, Canton
  • Oregon: Portland
  • Teksas: Dallas, Houston
  • Virginia: Richmond
  • Waszyngton: Seattle
  • Wisconsin: Milwaukee
  • Waszyngton, DC

Demonstracje pod Białym Domem

Jak informuje BBC, w piątek wieczorem tłumy zgromadziły się w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie, wymachując zdjęciami Floyda i skandując: „Nie mogę oddychać”. Służby ochrony naprędce zamontowały dodatkowe ogrodzenie wokół Białego Domu. Prezydent Donald Trump napisał na Twitterze, że w czasie, kiedy istniało ryzyko, że tłum sforsuje ogrodzenie siedziby prezydenta, cały czas był w Białym Domu i stamtąd obserwował działania policji. - Nigdy nie czułem się bezpieczniej - napisał.

Trump ostro skrytykował protestujących. - Tak zwani „protestujący” koło Białego Domu nie mieli na celu upamiętnienia George'a Floyda. Byli tylko po to, by sprawiać kłopoty. Secret Service poradziły sobie z nimi łatwo - napisał. Dodał, że agenci Secret Servis są bardzo profesjonalni i działają na chłodno. Ale, gdyby protestujący przedarli się przez ogrodzenie Białego domu, wówczas zostaliby powitani "przez najokrutniejsze psy i najbardziej złowieszczą bronią, jaką kiedykolwiek widziałem. Wtedy ludzie byliby naprawdę bardzo poważnie ranni. Wielu agentów Secret Service tylko czeka na działanie - napisał Trump.

Zamieszki, niszczenie, zabici

W innych miastach doszło do starć policji z demonstrantami. Jak informuje BBC, w Atlancie ogłoszono stan wyjątkowy w niektórych dzielnicach. Budynki były dewastowane, podpalono radiowóz policyjny, gdy protestanci zgromadzili się w pobliżu biura CNN. Burmistrz Keisha Lance Bottoms wydała oświadczenie, w którym protestowała przeciwko aktom niszczenia i wandalizmu: „To nie jest protest. To nie jest w duchu Martina Luthera Kinga Jr. Hańbicie nasze miasto. Hańbicie życie George'a Floyda”.

Dwóch oficerów Federalnej Służby Ochrony zostało postrzelonych podczas protestów w Oakland w Kalifornii - poinformowała policja. Jeden z oficerów zmarł z powodu kontuzji. Co najmniej 7500 protestujących wyszło na ulice miasta, aby zademonstrować śmierć George'a Floyda - poinformował CNN Departament Policji Oakland.

Jak informuje CNN, w Houston aresztowano około 200 osób, w Phoenix, stolicy stanu Arizona, uczestnicy zamieszek zdewastowali centrum miasta, kilkadziesiąt osób aresztowano też w Minneapolis, gdzie do walki z demonstrantami skierowano 2500 funkcjonariuszy. 19-letni uczestnik protestów z Detroit został zastrzelony. W wielu miastach wprowadzono godziny policyjne, a władze wzywają do uspokojenia się tłumów.

W nowojorskim Brooklynie protestujący niszczyli policyjne samochody, rzucali kamieniami. Gubernator stanu Minneapolis, Tim Walz powiedział, że skala zamieszek jest bez precedensu - informuje BBC.

Rodzina domaga się surowych kar

Jak informuje BBC, rodzina zmarłego George'a Floyda wyraziła satysfakcję z aresztowania i oskarżenia jednego z oficerów Dereka Chauvina. Jednak został on aresztowany pod zarzutami drugiego i trzeciego stopnia, a rodzina domaga się oskarżenia o zabójstwo pierwszego stopnia, czyli zabójstwo umyślne. Za to grozi najwyższy wymiar kary. Rodzina chce także oskarżenia pozostałych trzech oficerów policji, którzy byli świadkami zabójstwa.

Według BBC nie ma potwierdzenia, że George Floyd zmarł z powodu uduszenia. Pełny raport rzeczoznawcy nie został wydany, ale w dokumentach ze śledztwa stwierdza się, że ​​badanie pośmiertne nie znalazło dowodów na uduszenie. Lekarz sądowy stwierdził, że Floyd miał podstawowe choroby serca. W połączeniu tych schorzeń z „potencjalnymi środkami odurzającymi w jego organizmie” i bycie ograniczonym przez funkcjonariuszy „prawdopodobnie przyczyniło się do jego śmierci”.

Jeszcze w piątek wieczorem Donald Trump wyraził kondolencje rodzinie Floyda. Nazwał tę tragedię jako „okropną, okropną rzecz” i powiedział, że rozmawiał z rodziną pana Floyda, którą opisał jako „wspaniałych ludzi”.

Władze miast i stanów, w których doszło do zamieszek apelują do mieszkańców, by kolejnej nocy takie zdarzenia się już nie powtórzyły. Gwardia Narodowa poinformowała, że wysyła dodatkowych tysiąc funkcjonariuszy do Minneapolis, w którym zamieszki trwają od poniedziałku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamieszki w Ameryce po śmierci czarnoskórego George'a Floyda. Starcia z policją w kilkudziesięciu wielkich miastach. - Portal i.pl