Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapłacił za zniszczone lusterko. Uważa, że padł ofiarą oszustwa

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Sposób na „lusterko” ma swoją historię. Kilka lat temu tą metodą jeden oszust wyłudził ponad 30 tysięcy od duchownych.
Sposób na „lusterko” ma swoją historię. Kilka lat temu tą metodą jeden oszust wyłudził ponad 30 tysięcy od duchownych. RADEK KOLEŚNIK
Pan Zdzisław jest pewien, że padł ofiarą oszustów, którzy wyłudzili od niego 200 złotych za rzekomo zniszczone przy wymijaniu lusterko.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu przy ulicy Andersa. - Poczułem lekkie uderzenie - opowiada. - Zatrzymał mnie mężczyzna i powiedział, że urwałem mu lusterko w aucie. Nie minęła chwila jak znalazł się świadek, który zauważył, że mam rysę na aucie.

Właściciel zniszczonego auta powiedział, że lusterko nowe oryginalne warte jest 1200 złotych, ale jakoś „mogą się dogadać”. By nie być gołosłownym zadzwonił do mechanika, który powiedział, że za 600 złotych da się to zrobić. Czytelnik zaproponował więc, by skorzystać z ubezpieczenia.

- Wtedy okazało się, że samochód jest na belgijskich numerach i to może być problem - relacjonuje. - Powiedziałem by zawiadomić policję, kierowca odparł, że wtedy będę musiał pewnie mandat zapłacić. Ostatecznie czytelnik zapłacił tyle ile miał w portfelu czyli 200 złotych, choć czuł, że coś jest nie tak. Upewnił się gdy sprawdził, że rzekoma rysa jest namalowana i to na wysokości dużo niższej niż lusterko. Pan Zdzisław o sprawie zawiadomił koszalińską policję, do Głosu przyszedł by przestrzec innych.

Policji w kraju taka metoda jest znana. Jest prosta, choć wymaga od oszustów nieco przygotowań. Wzdłuż wąskiej, ale ruchliwej ulicy parkują samochód z uszkodzonym lub wiszącym na przewodach lusterkiem. Jedna lub dwie osoby opuszczają pojazd i kręcą się w pobliżu. Kierowca czeka bezpośrednio przy samochodzie na ofiarę. Gdy ktoś przejeżdża blisko zaparkowanego pojazdu, kierowca uderza w karoserię, by zrobić hałas. To zwykle wystarcza, by mijający uszkodzone auto zaniepokojony kierowca się zatrzymał.

Oszust szybko oskarża niewinnego kierowcę o zniszczenie lusterka i grozi wezwaniem policji. Jego wspólnicy, którzy wcześniej spacerowali chodnikiem szybko zjawiają się na miejscu i potwierdzają wersję o wyrządzeniu szkody. Kierowca, który padł ofiarą takiego „numeru” często, spiesząc się na przykład do pracy, woli uniknąć interwencji mundurowych. Ci, jak powszechnie wiadomo, w przypadku stłuczek nie zjawiają się na miejscu zdarzenia zbyt szybko. Dodatkowo, obecność rzekomych świadków sprawia, że ofiara szybko traci pewność siebie. Woli więc wyciągnąć portfel i zapłacić kilkaset złotych.

Jak można bronić się przed taką próbą oszustwa? Większość z nas z lekcji fizyki pamięta o akcji i reakcji. Skoro rzekomo urwaliśmy lusterko w zaparkowanym samochodzie, to i nasze powinno nosić ślady kolizji. Jeśli nie możemy ich zauważyć i jesteśmy przekonani, że nie wyrządziliśmy żadnej szkody, pozostaje wezwać policję. Już samo wykonanie telefonu może spowodować, że oszuści znikną. Jeśli tak się nie stanie, swoje wątpliwości co do intencji rzekomo pokrzywdzonego należy przedstawić przybyłemu na miejsce patrolowi.

10 lat gk24.pl

Zapraszamy Was nie tylko po najświeższe newsy. Przed nami dwa tygodnie świętowania 10 urodzin, których nie wyobrażamy sobie obchodzić bez Was! Będzie mnóstwo zabawy, filmów, wspomnień, a przede wszystkim wspólnej zabawy i konkursów. Jakich? Z nagrodami oczywiście! Wymyślicie dla nas najoryginalniejsze życzenia urodzinowe, zaprojektujecie koszulkę, pokażecie, co robiliście przed 10. laty, a na koniec wspólnie wybierzemy najważniejsze wydarzenia 10-lecia.

Poznajmy się bliżej, zostańcie z nami.


Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: koncert w Filharmonii Koszalińskiej

Zobacz także: Sąd w Koszalinie skazał oszusta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo