Zapora dla wirusów i bakterii

Za szczepienia obowiązkowe płaci budżet państwa. Oprócz nich istnieją także szczepienia zalecane: to takie, za które rodzice muszą sami zapłacić, ale tylko częściowo. Są także szczepienia dodatkowe, czyli takie, które pojawiły się na rynku medycznym w ciągu ostatnich paru lat i jeszcze nie znalazły się ani na liście szczepień obowiązkowych, ani na liście zalecanych, ale nie ze względów medycznych, lecz finansowych: państwo w żaden sposób do nich nie dopłaca.
Bezpłatne i częściowo refundowane
Szczepienia obowiązkowe są bezpłatne dla pacjenta. To szczepienia przeciwko gruźlicy, polio, błonnicy, tężcowi, krztuścowi, odrze, różyczce (w przypadku dziewczynek) i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B.

Szczepienia zalecane trzeba kupić samemu, ale zabieg, wpis do dokumentacji, ewentualne badania i zaświadczenia są bezpłatne (ale tylko u lekarza pierwszego kontaktu). Obecnie na liście szczepień zalecanych jest dziewięć pozycji. Dla dzieci najważniejsze są:
* szczepionka na odrę, świnkę i różyczkę - jedna na wszystko. Warto nią szczepić także małe dzieci, bo zdarza się - choć bardzo rzadko - że choroby te i u maluchów prowadzą do ciężkich powikłań.
* szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B - jeśli dziecko nie dostało jej po urodzeniu (jest to obowiązkowe dopiero od kilku lat), warto to nadrobić. W naszych warunkach WZW typu B najczęściej można się zakazić podczas zabiegów wykonywanych w placówkach służby zdrowia. Choroba ta często poważnie uszkadza wątrobę po kilku latach od zakażenia.
* szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu A - ta choroba może dać groźne powikłania, nawet zniszczyć wątrobę.
*szczepionka przeciw grypie - w związku z pojawianiem się nowych mutacji tej choroby szczepić się trzeba co rok.
* szczepionka przeciw Haemophilus influenzae typu B - bakteria ta jest odpowiedzialna za wiele chorób zagrażających życiu dziecka: zapalenie nagłośni, osierdzia, płuc, kości i stawów oraz opon mózgowo-rdzeniowych. Szczególnie niebezpieczne jest to ostatnie - zabija 5-10 proc. chorych dzieci, a co trzecie z tych, które przeżyją, ma poważnie uszkodzony mózg.

W którym momencie i czy w ogóle można dziecko zaszczepić? o tym piszemy w papierowymm wydaniu Głosu.