Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie ma zielone światło na budowanie aquaparku w mieście

mas
Fot. Stock / Archiwum
Z przeszkodami, ale jednak uchwała przeszła. Radni poparli pomysł prezydenta miasta, by Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie zajął się realizacją budowy parku wodnego. Choć sam prezydent nie ma pewności, czy to się uda.

Zaskoczeniem była na sesji postawa radnych koalicji z PO, którzy wywołali dyskusję przed głosowaniem uchwały w sprawie budowy aquaparku pod nadzorem ZOS w Koszalinie.

Radni PO nie kryli bowiem sceptycyzmu wobec pomysłu prezydenta, choć poparli uchwałę, podobnie jak inni radni.

Dodajmy, że chodziło o to, by ZOS dostał z kasy miejskiej 6,2 mln zł na rozpoczęcie szacowanej na 80 mln zł inwestycji. Te pieniądze byłyby wykorzystane m. in. na dokumentację i opłacenie inżyniera projektu.

- Jest propozycja, by zadanie przekazać firmie, która nie ma żadnego doświadczenia w realizacji takiej inwestycji. Jest obawa, czy ZOS się uda - brak tam doświadczenia i kadry - mówił Bogdan Krawczyk (PO). - Szansą dla tej inwestycji jest to, by choć na początku, przy przygotowaniu dokumentacji, zajmował się tym ratusz, który zatrudnia ponad 300 osób i ma wśród nich fachowców. Ale pojawił się argument pani skarbnik, że gdyby miasto wzięło na siebie wystąpienie o kredyt na aquapark, to wtedy mocno zostaną zachwiane wskaźniki finansowe miasta, co utrudni realizację innych inwestycji. Mając to na uwadze, nie będziemy przeszkadzać w realizacji. Platforma w pełnej odpowiedzialności za program inwestycyjny miasta, poprze go i tę uchwałę, ale odpowiedzialność składamy na ręce prezydenta. Nie bardzo będziemy chcieli wziąć odpowiedzialność za porażki - przed nimi przestrzegamy. Bo jest masę wątpliwości.

Mieczysław Załuski (SLD) proponował, by w ogóle odłożyć temat na później i by np. zobaczyć, jak sobie z inwestycją radzą w Pile, gdzie - jak mówił - rozpoczynają budowę za 28 mln zł; to nie przeszło. - Zobaczmy, jak oni to robią - przekonywał. - Bo giganty są drogie w utrzymaniu (koszalińska inwestycja ma kosztować 60 - 80 mln zł - dop.aut.).
Jerzy Zaroda (SLD) wytykał przy tym, że brak jest analiz finansowych, szczegółów inwestycji.

- Mieszkańcy wystarczająco długo czekają na aquapark, czas skończyć rozmowy. A dwaj panowie z ZOS pokazali, że sobie radzą z zarządzaniem - dadzą radę i z tą inwestycją - mówił Stefan Romecki (KOMK).

- Ja też mam obawy - przyznał prezydent Mikietyński. - Ja nie mówię, że to optymalna ścieżka, dopiero na końcu będziemy wiedzieli, czy dobrze wybraliśmy. Czy to się będzie potem spinało finansowo? Przy 350 tysiącach odwiedzających - tak, ale wątpię, czy tylu ich będzie. Liczę, że będzie to 200 - 250 tysięcy. Dlaczego nikt do tej pory sam nie wybudował tego parku w mieście? Bo ta inwestycja nie ma szans na samofinansowanie.

- My jako miasto nie chcemy blokować zaciągnięciem kredytu innych inwestycji, a ZOS ma szanse na odzyskanie VAT, do 18 mln złotych - kontynuował prezydent. - Czy nam się uda ta inwestycja? Może ma ktoś pomysł, żeby zdjąć klątwę, która nad nia ciąży? Przy wsparciu wszystkich myślę, że jesteśmy w stanie ten projekt zrealizować. To bardzo trudny projekt, a to, że nam się do tej pory nie udało, to nie wynika z naszego nieudacznictwa.

22 radnych było w końcu za przekazaniem pieniędzy (6,2 mln zł) i prowadzenia inwestycji w ręce ZOS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!