Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzuty znęcania się nad dziećmi dla nauczycieli ze Starych Bielic

Joanna Krężelewska
archiwum
Nauczyciel języka angielskiego już usłyszał zarzut znęcania się nad uczniami. Ma go usłyszeć jeszcze nauczycielka matematyki. Wracamy do sprawy, którą jako pierwsi nagłośniliśmy w maju ubiegłego roku.

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów znęcania się nad uczniami dwóm osobom z kadry pedagogicznej Szkoły Podstawowej w Starych Bielicach. Zarzuty dotyczą znęcania się psychicznego lub fizycznego nad uczniami, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Wśród czynności, które oskarżyciele zarzucają angliście i matematyczce, są m.in. zaklejenie uczniowi ust taśmą klejącą, szczypanie dzieci, podnoszenie ich, deptanie po palcach.

Nauczyciel języka angielskiego zarzuty usłyszał, natomiast nauczycielka matematyki miała nie odbierać wezwań. Jej miejsce pobytu ustalać będą policjanci.

Przypomnijmy, sprawa wyszła na jaw po artykule „Głosu”. Uczniowie jednej z klas opowiedzieli o niej swej wychowawczyni. Nauczycielka matematyki, prywatnie żona dyrektora szkoły, zakleiła podczas lekcji jednemu z uczniów usta taśmą klejącą. Czekał tak do dzwonka. Kobieta nie poniosła konsekwencji. Zarzutów padło więcej: szarpanie za koszulkę, wyzwiska. Sprawę sprawdzili urzędnicy z gminy - uznali, że dyrektor nie ma nadzoru pedagogicznego nad szkołą. „(...) swoje prywatne relacje z żoną przenosi na grunt szkolny” - czytamy w uzasadnieniu decyzji o odwołaniu go. Interwencję podjęły media ogólnopolskie.

8 maja ubiegłego roku wójt gminy Biesiekierz odwołał dyrektora, męża matematyczki. Decyzję o zwolnieniu anglisty i matematyczki podjęła komisja dyscyplinarna dla nauczycieli działająca przy wojewodzie zachodniopomorskim.

Po naszej publikacji kontrolę w szkole przeprowadziło Kuratorium Oświaty. Wykazała ona, że w szkole nie było właściwego nadzoru pedagogicznego. - Nie stosowano się do przepisów prawa oświatowego, nie były przestrzegane prawa ucznia. Nie było właściwej reakcji na przemoc rówieśniczą ani pomocy w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych – wyliczał wówczas Robert Stępień, zachodniopomorski wicekurator oświaty.

Zobacz także: Koszalin: śmiertelny wypadek w Mścicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo