Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zasłużona wygrana (wideo)

Wojciech Kukliński [email protected]
Reprezentacja Polski pokonała w towarzyskim spotkaniu Estonię 2:0. Oba gole padły po akcjach ze stałych fragmentów gry.

Polska - Estonia 2:0 (1:0)

Polska - Estonia 2:0 (1:0)

1:0 Radosław Matusiak (38.), 2:0 Tomasz Zahorski (72.). Sędzia: Stanisław Todorow (Bułgaria).
Skład
Polska: Sebastian Przyrowski - Mariusz Pawelec (63. Piotr Kuklis), Adam Kokoszka, Jakub Wawrzyniak, Tomasz Lisowski - Kamil Grosicki (63. Konrad Gołoś), Michał Pazdan, Michał Goliński, Łukasz Garguła (63. Radosław Majewski), Marek Zieńczuk (63. Tomasz Zahorski) - Radosław Matusiak

Dla biało-czerwonych pojedynek rozpoczął się bardzo obiecująco. Już w drugiej minucie tuż za polem karnym faulowany był Michał Goliński. Z wolnego uderzył lekko pod bramkę Łukasz Garguła, a Jakub Wawrzyniak nie zdołał trafić w piłkę. Ta ostatecznie uderzyła w słupek. Dwanaście minut później znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Garguła. Na czystą pozycję wyszedł Radosław Matusiak.

Uderzył w pełnym biegu, ale bita z ostrego kąta futbolówka trafiła wprost w ręce bramkarza. W 18. minucie Matusiak świetnie podał do wbiegającego w pole karne Zieńczuka, ale ten ni to strzelał, ni to dośrodkowywał, a w konsekwencji Londak złapał piłkę. Kilka minut później Pavel Londak wybronił uderzenie głową Tomasza Lisowskiego. W 38. minucie Polacy strzelili wreszcie bramkę. Garguła ładnie dośrodkował z wolnego, a Matusiak z kilku metrów umieścił piłkę w bramce. Chwilę później Matusiak był bliski zdobycia kolejnego gola. Uderzył jednak zbyt lekko.

Bardzo dobrze nasi rozpoczęli także drugą część. W 49. minucie Zieńczuk strzelił pod poprzeczkę. Londak jednak wybił na róg. W 52. minucie Estończycy byli bardzo blisko doprowadzenia do wyrównania. Po strzale Kinka Przyrowski odbił piłkę na bok, dopadł do niej jeszcze Vassiljev, ale z bardzo ostrego kąta trafił w słupek. Dobijać próbował jeszcze Purje, jednak tym razem bramkarz polskiego zespołu skutecznie interweniował.

W 72. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Wawrzyniak. Piłka trafiła jednak pod nogi stojącego na czwartym metrze od bramki Zahorskiego, który bez trudu umieścił ją w siatce. W 81. minucie z powodu kontuzji z boiska zszedł Radosław Matusiak. Tym samym biało-czerwoni musieli grać w dziesiątkę. Mimo tego Polacy utrzymali swoje prowadzenie do końca spotkania.

- Organizacja meczu była katastrofalna - mówi Joanna Boroń, nasza reporterka, która mecz oglądała z trybun Stadionu Leśnego we Wronkach. - Jak wiadomo PZPN postanowił, że kibice spotkanie we Wronkach mogli oglądać za darmo. Na stadion wpuszczani byli jednak po okazaniu bezpłatnych wejściówek. 3700 darmowych biletów zarezerwowanych zostało znacznie wcześniej, a w dniu spotkania w kasach można było otrzymać jedynie 800 kart wstępu na miejsca stojące. Liczba chętnych na te bilety była jednak znacznie większa. Nie wszyscy zatem mogli je otrzymać. Tuż po godz. 19.00 przed jedną z bram stadionu doszło do sporego zamieszania. Grupa niezadowolonych osób bez biletów nie chciała dopuścić do wejścia kibiców z kartami wstępu. Napierając na ogrodzenie w końcu je wyłamała i mimo interwencji ochroniarzy sporo ludzi dostało się na trybuny bez żadnej kontroli. Testu przed organizacją Euro 2012 nasi działacze na pewno nie zdali - dodała Boroń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!