Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastój w ściekach

Monika Makoś [email protected]
Prace w Ustroniu Morskim już ruszyły. Gmina jest jedną z pierwszych, która uporała się z pracami projektowymi. Następne w kolejce jest Dygowo.
Prace w Ustroniu Morskim już ruszyły. Gmina jest jedną z pierwszych, która uporała się z pracami projektowymi. Następne w kolejce jest Dygowo. fot. Karol Skiba
Brakuje pieniędzy, by dokończyć gigantyczny projekt budowy nowoczesnej sieci wodno-kanalizacyjnej w naszym regionie.

PROJEKT

PROJEKT

W ramach projektu tylko powiat Kołobrzeski i Sławoborze zyska 461 nowych kilometrów kanalizacji i 266 km wodociągów. Zbudowanych będzie 14 stacji uzdatniania wody i 579 nowych przepompowni, głównie przydomowych. Projektem są też objęte Białogard i Szczecinek.

Jeżeli gmin, które realizują przedsięwzięcie, nie wspomoże Ministerstwo Środowiska, projekt wart 180 milionów euro może utknąć w miejscu.

Dorzecze Parsęty to projekt modernizacji sieci wodno-kanalizacyjnych w całym regionie od Szczecinka po Kołobrzeg. Całość jest warta 180 milionów euro. Unia wyłożyła aż 150 milionów z tej kwoty. Teraz jednak okazało się, że szacunki z 2005 roku nie przewidywały gwałtownego wzrostu cen w sektorze budowlanym.

- Mimo że zostawiliśmy sobie pewien margines, nikt nie przewidział takiego boomu budowlanego i wzrostu cen. Po półtora roku okazało się, że brakuje 85 milionów euro - tłumaczy Wioletta Dymecka dyrektor Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Kołobrzegu

Teraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zastanawia się czy udzielić 22 gminom, które realizują projekt, pożyczki. Wiceminister Stanisław Gawłowski te pieniądze wprawdzie obiecał, ale na razie na obietnicach się skończyło.
- Taka pożyczka jest faktycznie rozważana - przyznaje Krzysztof Walczak z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Byłaby to pożyczka płatnicza na bieżące wydatki, bardzo dobrze oprocentowana. W tej chwili nie zapadła jeszcze żadna decyzja, ale pewnie szybko ją poznamy, bo Dorzecze Parsęty to dla nas bardzo ważny projekt.

Gdyby NFOŚiGW nie wspomógł projektu dofinansowaniem, gminy, żeby dokończyć projekt, musiałyby wziąć komercyjny kredyt, a koszty jego spłaty wliczyć w ceny wody i ścieków.

- Zrobiliśmy symulacje cen jakie wtedy mielibyśmy na przykład w Kołobrzegu. Cena wody i ścieków musiałaby wynieść 50 złotych za metr sześcienny. A teraz to jest 5.30 złotego - dodaje Wioletta Dymecka. - Oczywiście nikt nawet nie bierze pod uwagę takiego wzrostu cen, ale to doskonale obrazuje wagę problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!