Zawiodła koncentracja. Gryf wracał z Trzebiatowa bez punktów

Tym razem podopiecznych trenera Macieja Mikulskiego skarcili piłkarze z Trzebiatowa. Piłkarze, dodać należy, dobrze znani kibicom w regionie, czyli doświadczeni Seweryn Zelmachowicz i Igor Duńczak. Ten pierwszy wynik otworzył błyskawicznie, bo niemal tuż po rozpoczęciu meczu. Drugie trafienie gospodarze dołożyli tuż przed zakończeniem pierwszej części meczu. Przy obu traconych golach zawiodło krycie zawodników gości przy zagraniach z bocznych stref boiska. Rega miała więc świetną sytuację wyjściową na drugą połowę. W niej jednak do odrabiania strat próbowali się brać polanowianie. Najpierw sytuację sam na sam miał Przemysław Sydoruk, a następnie do siatki trafił z woleja Adrian Telus, finalizując akcję z szybką wymianą trzech podań i asystę Konrada Romańczyka.

- To było jednak za mało, by podnieść się z wyniku 0:2 - przyznał trener Mikulski. - Jesteśmy wściekli, że w takich okolicznościach, w tak prosty sposób, traciliśmy bramki. Przede wszystkim zawiodła nas koncentracja. A Rega dobrze i mądrze się potem broniła, licząc, że ich silna ofensywa zdziała coś po kontratakach. I tu też byli blisko parę razy. Szkoda, że ten mecz wyglądał, jak wyglądał w naszym wykonaniu - dodał.

Intermarche-Rega Trzebiatów - Gryf Polanów 2:1 (2:0) 1:0 Zelmachowicz (1.), 2:0 Duńczak (45.), 2:1 Telus (78.).
Gryf: Kalkowski - Czaja, Sydoruk (80. Komorowski), Lipiński, Bieniekl, Rajkowski, Dzierżyński, Kulon, Wilusz, Chyła (55. Telus), Romańczyk.

POLECAMY:

Zaćmienie Księżyca. W koszalińskim obserwatorium mieszkańcy spoglądają w niebo [wideo, zdjęcia]

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Bałtyk Koszalin - Gwardia Koszalin 2:2