- Trudno w to uwierzyć, ale po raz pierwszy na scenie BTD stanął Pan dwadzieścia lat temu. Czy któreś ze swoich ról pamięta Pan szczególnie?
- Jest kilka takich ról. Generalnie mogę powiedzieć, że aktorowi bardzo przyjemnie jest grać farsę. Lubimy reakcje ludzi, momenty, kiedy się śmieją. Wiemy wówczas, że panujemy nad wszystkim, puentujemy jak trzeba. A ja wspominam mile te duże role, jak na przykład Abla Znorko w "Wariacjach enigmatycznych". I ciągle czekam na następne fajne rzeczy.
- Lubi Pan farsy, bo publiczność się śmieje. A aktorzy lubią się śmiać? Często robicie sobie żarty?
- Akurat w farsie wszystko dzieje się tak szybko, że na takie żarty nie ma czasu. Ale mogę opowiedzieć moją ulubioną anegdotę. Część koleżanek - aktorek ma pewną manierę - jak widzą na ramieniu aktora pyłek czy nitkę, podchodzą do niego na scenie, grają wtedy taką naturalność i zdejmują mu tę nitkę czy pyłek. Jeden kolega się na to przygotował. Przyszył do wewnętrznej strony marynarki kieszonkę, tam włożył całą szpulkę nitki i wyprowadził ją na zewnątrz. Podczas spektakli koleżanka, chcąc ściągnąć mu nitkę, pociągnęła za nią i... proszę sobie wyobrazić, jak to wyglądało. Ciągnęła, a ta nitka była coraz dłuższa i dłuższa.
- Pomysłowe! Z innej beczki: pracuje Pan z młodzieżą na warsztatach, które prowadzi dla nich BTD. Czego Pan ich uczy?
- To naprawdę fajne doświadczenie. Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska zajmuje się emisją głosu i etiudami, a ja dykcją, oddechem i poprawnością wymowy.
- Powszechna jest opinia, że młodym się nic nie chce. A oni? Mają zapałał?
- To prawdziwi zapaleńcy, ja jestem dla nich pełen podziwu. Sam fakt, że im się chce zgłosić, przychodzić, uczyć. I że ponad połowę chętnych teatr odesłał z kwitkiem, bo było ich więcej niż miejsc na warsztatach.
- Czy ma Pan jakąś wymarzona rolę?
- Oczywiście, że taka jest. Tyle, że kiedy ją już zagram, okazuje się, że jest następna wymarzona. I chyba to na tym polega, że aktor wciąż czeka na rolę życia, choć może zagrał już nie jedną taką, i nie dwie. Ale wciąż chce się, żeby to najlepsze było przede mną.
- Jak fotograf, który najlepsze zdjęcie ma zawsze przed sobą...
- Dokładnie. Zresztą im aktor jest starszy, tym dojrzalszy i gra osoby bardziej skomplikowane psychologicznie. Coraz większe wyzwania. I to jest fajne w tym zawodzie. To, że nie ma miejsca na nudę.
Chcesz oddać swój głos w plebiscycie na Najpopularniejszego Aktora i Aktorkę BTD w sezonie artystycznym 2011/2012? SMS-y o treści GK.BTD.xx (gdzie xx to nr kandydata) można wysyłać na nr 71466 (koszt 1,23 z VAT). Plebiscyt odbywa się w dwóch kategoriach: Aktor i Aktorka.
Głosowanie potrwa do 28 października.
Głosujący mają szansę zdobyć zestawy upominków od BTD, podwójne zaproszenia na spektakle oraz zaproszenie na kolację z wybranym aktorem w restauracji Viva Italia.
Są też nagrody dla aktorów. Laureaci wybiorą się na dwuosobowy weekend SPA do czterogwiazdkowego Hotelu Unitral w Mielnie. Hotel Unitral, patron naszej zabawy, ufundował też dwuosobowe DaySPA.
Aktorzy BTD
Marcin Borchardt - SMS o treści GK.BTD.1 na nr 71466
Daria Brudnias - SMS o treści GK.BTD.2 na nr 71466
Artur Czerwiński - SMS o treści GK.BTD.3 na nr 71466
Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska - SMS o treści GK.BTD.4 na nr 71466
Piotr Krótki - SMS o treści GK.BTD.5 na nr 71466
Beata Niedziela - SMS o treści GK.BTD.6 na nr 71466
Artur Paczesny - SMS o treści GK.BTD.7 na nr 71466
Wojciech Rogowski - SMS o treści GK.BTD.8 na nr 71466
Katarzyna Ulicka-Pyda - SMS o treści GK.BTD.9 na nr 71466
Małgorzata Wiercioch - SMS o treści GK.BTD.10 na nr 71466
Jacek Zdrojewski - SMS o treści GK.BTD.11 na nr 71466
Leszek Żentara - SMS o treści GK.BTD.12 na nr 71466
Sprawdź wyniki na żywo: TUTAJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?