Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnikom AZS Koszalin postawiono zarzuty. Prezes klubu wstrzymuje się z decyzjami

(rav)
Chociaż obu zawodnikom AZS Koszalin przyłapanym za kierownicą pod wpływem alkoholu postawiono już zarzuty, prezes klubu wstrzymuje się z decyzjami. - Poczekamy na rozstrzygnięcie sądu - tłumaczy Marcin Kozak.
Chociaż obu zawodnikom AZS Koszalin przyłapanym za kierownicą pod wpływem alkoholu postawiono już zarzuty, prezes klubu wstrzymuje się z decyzjami. - Poczekamy na rozstrzygnięcie sądu - tłumaczy Marcin Kozak. archiwum
Chociaż obu zawodnikom AZS Koszalin przyłapanym za kierownicą pod wpływem alkoholu postawiono już zarzuty, prezes klubu wstrzymuje się z decyzjami. - Poczekamy na rozstrzygnięcie sądu - tłumaczy Marcin Kozak.

Od zatrzymania kapitana Akademików (0,3 promila) oraz bałkańskiego gracza zespołu (0,6 promila) minęły już ponad trzy tygodnie. Z postawieniem im zarzutów był jednak kłopot, gdyż wymagało to zaangażowania tłumaczy przysięgłych. W końcu mężczyźni je usłyszeli. - Obaj odmówili wyjaśnień; sprawa została skierowana do sądu - informuje Monika Kosiec, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Obu grozi do dwóch lat więzienia.

Pierwotnie klub miał wydać stanowisko, jak tylko zawodnikom zostaną postawione zarzuty. Teraz jednak prezes AZS Koszalin zapowiada, że poczeka do sądowego rozstrzygnięcia. - Wersja graczy różni się od tej przedstawionej przez policję, wzięli obrońców i mają prawo bronić się przed sądem. Nie my będziemy rozstrzygać kto ma rację - podkreśla Marcin Kozak.

Niedawno "po sąsiedzku" miała miejsce podobna sytuacja. 20 stycznia pod wpływem alkoholu (0,8 promila) zatrzymano za kierownicą kapitana pierwszoligowej koszykarskiej Spójni Stargard Szczeciński. Na początku tego tygodnia został on zwolniony z klubu. - Zawodnik złamał regulamin, który podpisał i uznaliśmy, że musi ponieść konsekwencje. Poza tym gdybyśmy zostawili tę spraw bez żadnej reakcji, byłoby to złe dla naszego wizerunku - tłumaczy Marek Kisio, prezes Spójni.

Włodarz AZS Koszalin nie chce ujawniać zapisów regulaminu dotyczących spożywania przez zawodników alkoholu. Uważa jednocześnie, że sprawa ze Stargardu jest inna i nie można jej traktować jako przykładu dla klubu z Koszalina. - Koszykarz Spójni został zatrzymany podczas jazdy i przyznał się do winy. Nasi zawodnicy wskazują na inny przebieg zdarzenia - zaznacza Marcin Kozak.

Do zatrzymania graczy doszło w nocy z 3/4 stycznia. Wyjeżdżające z osiedlowego parkingu renault megane prowadził mężczyzna, który po chwili wysiadł z auta, a kierownicę przejął pasażer i ruszył, by po chwili znów się zatrzymać. To zachowanie zaintrygowało patrolujących okolice policjantów, którzy zatrzymali obu kierowców do kontroli. Okazało się, że jeden miał 0,3 (wykroczenie), a drugi 0,6 promila (przestępstwo) alkoholu w wydychanym powietrzu. Koszykarze twierdzą, że w chwili zatrzymania nie jechali autem, a jedynie w nim siedzieli.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!