Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawór na oszczędność

(qba)
Alfreda Nisztuk nie jest zadowolona ani z nowego zaworu, ani z całego remontu. Nie dość, że hydraulicy zniszczyli jej parkiet, to jeszcze nie będzie mogła oszczędzać na cieple. A to przecież kosztuje sporo.
Alfreda Nisztuk nie jest zadowolona ani z nowego zaworu, ani z całego remontu. Nie dość, że hydraulicy zniszczyli jej parkiet, to jeszcze nie będzie mogła oszczędzać na cieple. A to przecież kosztuje sporo. Radosław Brzostek
To może spotkać każdego, kto mieszka w wielorodzinnym spółdzielczym bloku. Na razie spotkało mieszkańców koszalińskiego "Przylesia". Ekipy hydraulików wymieniają im zawory przy kaloryferach.

Gigantyczny remont budzi gigantyczne kontrowersje. Nowych zaworów nie można bowiem zakręcić! Oszczędność na cieple nie będzie już możliwa. Chyba że…
- Dwie tabletki już wzięłam, tak mnie głowa boli od tego remontu - denerwuje się Alfreda Nisztuk, która mieszka w bloku przy ul. Wańkowicza w Koszalinie. - Parkiet zniszczony, dziury w ścianie porobili i jeszcze te zawory nowe - pokazuje. - Nie można przez nie regulować temperatury. Co to za pomysły? Podobnie mówią inni nasi rozmówcy. Uważają, że spółdzielnia zakłada nowe zawory, bo w ubiegłym roku musiała wypłacić ludziom za dużo pieniędzy z tytułu tzw. zwrotów za ciepło. - A przecież jeśli na cieple oszczędzamy, to chyba zwrot się należy, prawda? - pyta Anna Krzewina. Inni oburzają się, że jeśli zaworów nie można zakręcić, a pogoda nadal będzie ładna, w mieszkaniach będą mieli za ciepło.
W dwóch ogromnych blokach należących do spółdzielni "Przylesie" praca jeszcze wre. - W tym roku to już ostatnie budynki. W następnych zawory będziemy wymieniać w przyszłym roku - mówią hydraulicy. Po szczegóły wielkiej operacji wymieniania danfossów, bo tak nazywają się zawory, odsyłają do prezesa spółdzielni.
Kazimierz Okińczyc, szef "Przylesia", tłumaczy: - Mamy rozporządzenie ministra infrastruktury i musimy się go trzymać. Zgodnie z nim, temperatura w mieszkaniach nie może spaść poniżej 15 stopni Celsjusza. Dlatego tam, gdzie przeprowadzamy modernizacje instalacji, zawory musimy wymienić na zgodne z prawem. Czyli takie, którymi można regulować temperaturę, ale nie można ich zakręcić na amen. Taki jest obowiązek. Prezes dodaje, że w przyszłym roku rozpocznie się wymiana zaworów w kolejnych budynkach - przy ul. Fałata, Władysława IV, Wańkowicza. Dotyczyć to będzie kilku tysięcy osób. Jego zdaniem, ministerialna regulacja (rozporządzenie wydane w 2002 roku) jest słuszna. - Nie będzie już tak, że ktoś ogrzewa się kosztem sąsiadów. Teraz będziemy za ciepło płacić sprawiedliwie.
Jego słowa potwierdzają prezesi innych spółdzielni. - To prawda, grzejniki w nowych budynkach i w takich, w których wymienia się instalacje, nie mogą być zupełnie zamykane - mówi Andrzej Świrko, prezes Białogardzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Nie może być tak, że ktoś zakręca zawory i grzeje się kosztem sąsiadów.
A tymczasem mieszkańcy już znaleźli sposób na nowy zawór. - Wystarczy zdjąć plastik i podkręcić zaworek śrubokrętem. Gwarantuję, że kaloryfer będzie zimny, kiedy chcemy - zaśmiał się nasz rozmówca z budynku przy ul. Wańkowicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!