Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Gabalis i zapomniana historia. Niezwykła wystawa w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

Rajmund Wełnic
Mirosław Gabalis i zdjęcie Jego Ojca z Michałem Urbaniakiem
Mirosław Gabalis i zdjęcie Jego Ojca z Michałem Urbaniakiem Rajmund Wełnic
W barze Sint Ji w Szczecinku po raz pierwszy publicznie można było obejrzeć zdjęcia sprzed prawie 60 lat, na których nieżyjący już Zbigniew Gabalis, uwiecznił muzyka, który zrobił światową karierę.

Zbigniew Gabalis to legendarny już niemal fotograf powojennego Szczecinka. Jego życie to materiał na fascynująca historię, ale wystawa w Sint Ji, która rozpoczęła IV Art Piknik, opowiada jeden z niezwykłych epizodów, do których życie dopisało epilog po dziesięcioleciach. A zdjęcia na wystawie to jego namacalny dowód...

Zacytujmy fragment naszego artykułu sprzed kilku lat i historię, którą podzielił się z nami Mirosław Gabalis, syn pana Zbigniewa: -
Fotografia niepodzielnie królowała w domu Gabalisów, choć była jedną z wielu pasji głowy rodu. Drugą były motocykle. – Było ich sporo, najbardziej pamiętam, jak sam zbudował od podstaw motocykl i nazwał go Fibas – mówi M. Gabalis. – Kiedyś wyjaśnił mi, że to skrót do „firma bidna, ale solidna”. Oczywiście było także miejsce na sport – wspomniany boks, sport motorowy, czy skoki do wody z wieży. Zawodowo pan Zbigniew pracował długo w Biurze Urządzania Lasów i Geodezji Leśnej (tam też pracował Józef Leniec, opisywany przez nas niedawno budowniczy własnego samolotu, który był wdzięcznym obiektem do fotografowania), w latach 70. założył własny zakład foto. Pod koniec lat 50. szefował nawet klubowi garnizonowemu przy szczecineckiej dywizji.

I z tamtych czasów pochodzi jedna z barwniejszych historii. – Gdzieś pod koniec XX wieku wyszperałem w domu rodziców kasetki z kolorowymi negatywami AGFA z lat 50., wówczas to była wielka nowość – pana Mirka zafascynowało, co też na nich uwieczniono, bo mimo upływu ponad 40 lat klisze nie zostały wywołane. Po obróbce negatywów okazało się, że są na nich zdjęcia jakiegoś zespołu muzycznego. Młodzi ludzie na scenie, najpewniej – sądząc po instrumentarium – jacyś jazzmani. – Twarz młodego saksofonisty wydawała mi się dziwnie znajoma, ale choć interesowałem się muzyką długo nie mogłem skojarzyć, kto to jest – opowiada. W końcu wsadził zdjęcia do koperty i bez specjalnej nadziei wysłał do redakcji pisma Jazz Forum z prośbą o pomoc w rozwiązaniu zagadki.

Jakież było jego zdziwienie, gdy po półtora roku (maj 2001) otrzymał egzemplarz Jazz Forum, a w nim artykuł o Michale Urbaniaku, saksofoniście i skrzypku, jednym z najsłynniejszych polskich muzyków jazzowych, który ze łzami w oczach rozpoznał sceny ze zdjęć Zbigniewa Gabalisa. Okazało się, że wykonał je z lecie 1958 roku podczas koncertów w szczecineckim klubie garnizonowym i amfiteatrze w Czarnem dla tamtejszej jednostki. 16-letni wówczas Michał Urbaniak, przyszła sława jazzu, grał wówczas do kotleta dla żołnierzy ze swoim pierwszym zespołem Moonglow. – Ojciec przypomniał sobie wówczas, że usłyszał ich w łódzkiej „filmówce”, gdzie się uczył i zaprosił na letni kontrakt do Szczecinka – dodaje pan Mirek.

M. Urbaniak nigdy wcześniej oczywiście tych zdjęć nie widział. Wraz z nimi wróciły wspomnienia – wakacyjnych pijackich party, spania w namiotach, wokalistki Alicji ze Szczecina, z którą miał love story - zdradził na łamach Jazz Forum. Muzyk zrobił potem oszałamiającą karierę, ale szczecineckie klimaty mocno w nim utkwiły i przypomniały mu je zdjęcia Zbigniewa Gabalisa. – Pokazałem gazetę ojcu, bardzo się ucieszył, że życie po latach dopisało taki epilog do tej historii – mówi syn.
Pana Zbigniewa nie ma już wśród nas. Zostały jednak bezcenne zbiory zdjęć i negatywów, część z nich jeszcze nawet jest wywołana. Wiele ujęć czeka na pierwsze odbitki. – Chciałbym, aby te zdjęcia trafiły do ludzi, bo to materiał historyczny i pokazuje mieszkańcom dzieje ich miasta – mówi Mirosław Gabalis.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!