Rolnicy twierdzą, że ceny zbóż spadły w porównaniu do roku ubiegłego o połowę. Za tonę żyta w te żniwa dostawali po 300 - 400 zł, a rok temu - 800. PZZ w Stoisławiu rok temu za tonę pszenicy konsumpcyjnej płaciły 900 zł i żyta 600 zł, a w tym odpowiednio 640 i 380. Tak duże spadki cen wywołały nawet protesty rolników.
W niektórych miejscach kraju blokowali drogi, ale niczego nie wskórali, bo ceny zbóż poleciały w dół na całym świecie. Specjaliści z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie twierdzą, że tanie zboża powinny pociągnąć za sobą obniżki cen mąki i wszystkiego, co się z niej produkuje, czyli
chleba, ciast, kasz itd. Oczekują, że te produkty wkrótce potanieją.
W sklepach jednak, jak sprawdziliśmy, wielkich obniżek nie widać. - Pomiędzy nami a producentami są jeszcze hurtownie - mówi Mirosław Kozłowski, kierownik sklepu "Torg" w Koszalinie. - I tam obniżek cen artykułów mącznych czy zbożowych nie widzę. Ceny chleba w sklepie od dawna mamy niskie, jedne z najniższych
i staramy się je na takim poziomie utrzymać. Zapytaliśmy więc wprost prezesa PZZ w Stoisławiu Mirosława Narojka, czy skoro kupuje taniej surowiec, obniżył lub obniży ceny produktów.
- Obecnie nie - mówi. - A to dlatego, że ceny naszych wyrobów zaczęły maleć już parę miesięcy przed żniwami. W ciągu ostatnich trzech miesięcy obniżyliśmy je o jakieś 25 - 30%, w zależności od asortymentu. Takie obniżki wymusił na nas rynek, bo produkty taniały u innych producentów. Czyli można powiedzieć, że rynek "na zapas" przygotował się do niższych cen surowców, ale może i te niższe ceny, po jakich sprzedajemy nasze produkty,wymusiły niższe ceny, jakie możemy płacić za surowiec.
Więcej szczegółów we wtorkowym papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?