Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zderzenia: Urzędnicy myślą jak automaty

Marcin Barnowski
Fot. sxc.hu
Państwo polskie jest nałogowym złodziejem, który okrada swoich obywateli, bo urzędnicy nie stoją na straży prawa. Mam na to kolejny dowód: zmuszanie do podwójnego płacenia za recykling przy rejestracji aut.

Dobrze, że po ukazaniu się moich wcześniejszych publikacji o tym procederze ktoś w ministerstwie środowiska przejrzał na oczy i po prawie dwóch tygodniach wyłudzania nienależnej forsy zmienił interpretację przepisów. Nie zmienia to jednak faktu, że doszło do skandalu kompromitującego resort, urzędników z wydziałów komunikacji i - przede wszystkim - doradzających im prawników.

Jak do tego doszło? 12 marca weszły w życie przepisy znowelizowanej 22 stycznia 2010 ustawy o recyklingu samochodów. Wprowadzają zasadniczą zmianę w zakresie przywileju zapewniania sieci, który zwalnia wprowadzających samochody na polski rynek od obowiązku uiszczania 500 złotowej opłaty na recykling.

Do 12 marca sieć zapewniać mogły m.in. firmy sprowadzające samochody używane. Po tej dacie ten przywilej mają tylko wielkie koncerny samochodowe handlujące nówkami (w ustawie, dla zamydlenia ludziom oczu, określa się je jako podmioty wydające karty pojazdu).

Zaświadczenie o wpłacie na recykling albo o zapewnianiu przez firmę wprowadzającą wóz sieci recyklingowej jest jednym z dokumentów wymaganych przy rejestracji. Tu, przynajmniej w większości wydziałów komunikacji, począwszy od 12 marca przestano honorować zaświadczenia o sieci wydane przed tą datą. Czyli, ludzie którzy już zapłacili za recykling płacąc sprzedawcy w cenie auta musieli zapłacić za recykling jeszcze raz.

Fakt, że petenci muszą płacić dwa razy za to samo, nie zapalił czerwonej lampki w większości urzędniczych głów. Podobnie jak to, że łamana jest zasada, iż prawo nie działa wstecz. Znowelizowane przepisy nie mogły przecież unieważnić wydanych legalnie zaświadczeń przed 12 marca, zgodnie z przepisami obowiązującymi wówczas. Gdy zacząłem odbierać telefony od wzburzonych czytelników, zmuszanych do płacenia za recykling jeszcze raz, zatelefonowałem m.in. do Sławna. Urzędnicy powiedzieli, że nie ma o czym mówić, bo tak im nakazuje czynić interpretacja ministerstwa środowiska. Tak samo tłumaczyli się w Szczecinie i w powiecie koszalińskim.

Z naszych informacji wynika, że tylko w dwóch na 20 wydziałów komunikacji w całym województwie zachodniopomorskim, w Goleniowie, Koszalinie (miasto) oraz w Słupsku w Pomorskiem urzędnicy zachowali zdrowy rozsądek i wydawali decyzje o rejestracji nie domagając się uiszczania drugiej opłaty przez tych, którzy przedkładali zaświadczenia o sieci sprzed 12 marca. Obowiązująca teraz nowa interpretacja resortu to tym nielicznym przyznała rację. Krótko mówiąc: większość urzedników dała się zrobić w balona!

- Dlaczego nie myślicie samodzielnie? Przecież myślenie to obowiązek pracownika umysłowego. Inaczej można by go zastąpić komputerem - prowokowałem.

- Nie chcieliśmy ryzykować, że resort upomni się u nas o te pieniądze. Teraz oczywiście przeprosimy tych, którzy zapłacili podwójnie i pomożemy im odzyskać pieniądze - powiedział nam Jerzy Banasiak, rzecznik starostwa w Koszalinie.

Masz problem z samochodem? zadzwoń pod nr tel. 697 770 219 lub wyślij e-mail na adres: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!