Wypadek w Korzybiu. Dlaczego doszło do katastrofy?
Fachowcy wskazują na błąd człowieka. - Był upał, przed burzą ciśnienie skakało. Maszynista postąpił tak, jak kierowca samochodu, który wjeżdża na skrzyżowanie przy czerwonym świetle - mówią.
Przyczyny wczorajszej katastrofy bada komisja kolejowa oraz policjanci, którzy mają ustalić przebieg wypadku oraz znaleźć osoby odpowiedzialne. Pasażerowie są zaskoczeni, że na tak mało uczęszczanej trasie, doszło do katastrofy kolejowej. Tymczasem, gdyby pociągi jechały odrobinę szybciej, liczba ofiar byłaby kilka razy większa.
Pociąg wyjeżdżający z Korzybia zderzył się z drugim pociągiem około 700 metrów od stacji, gdy jechał z prędkością około 30 kilometrów na godzinę. Drugi pociąg rozpoczął już hamowanie przed stacją Korzybie i na liczniku miał około 50 kilometrów na godzinę. Prędkość mogła być mniejsza, gdyż maszyniści w ostatniej chwili zauważyli zbliżające się pociągi i zaczęli hamować.
Dlaczego po zderzeniu nie doszło do pożaru? Jakie są scenariusze prawdopodobnej przyczyny wypadku? Dlaczego błąd człowieka jest brany pod uwagę? O tym czytaj w środę 14 lipca w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego". Znajdziesz tam też wiele innych szczegółów dotyczących zderzenia dwóch pociągów.
Zdjęcia z wypadku Wypadek w Korzybiu - zderzenie pociągów - zdjęcia - www.gp24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?