Dziś szczecinecka Rada Powiatu zbiera się na nadzwyczajnej sesji, aby zająć się brakiem umowy centrum kardiologicznego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ośrodek dziesiąty już miesiąc działa bez kontraktu. O sprawie wielokrotnie pisaliśmy na łamach "Głosu", a ostatnio - w miniony piątek - na naszych stronach internetowych www.gk24.pl.
W piątek zapytaliśmy NFZ, kiedy i czy w ogóle Fundusz zamierza podpisać umowę ze szczecinecką kardiologią. Wczoraj otrzymaliśmy odpowiedź.
- Na stronie NFZ ukazało się zaproszenie dla centrum Allenort do złożenia oferty i udziału w postępowaniu na drodze rokowań - poinformowała nas Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy szczecińskiego oddziału Funduszu.
Czasu na rokowania nie będzie dużo, bo ofertę trzeba złożyć do 18 stycznia, a rozstrzygnięcia mają zapaść już dwa dni później.
Zaproszenie nie przesądza jeszcze, że do podpisania kontraktu dojdzie, ale miejmy nadzieję, że tak się stanie. Najwyraźniej naciski mediów ("Głos Koszaliński" o problemie pisał kilka razy) i samorządowców zaniepokojonych sytuacją pomogły.
- Jesteśmy za to bardzo wdzięczni, bo naciski na NFZ przydadzą się z każdej strony - mówi dr Marek Szufladowicz, wiceprezes Grupy Allenort, właściciela działającego od wiosny zeszłego roku centrum kardiologii inwazyjnej w Szczecinku.
Centrum od początku nie ma umowy z NFZ. Najpierw przyjmowało wszystkich chorych, także tych na zabiegi planowe, ale za te Fundusz bez kontraktu mu nie płaci. Teraz leczy więc tylko osoby z zawałami serca, czyli wykonuje zabiegi ratujące życie, bo za te zapłacić NFZ musi.
- Tylko w grudniu mieliśmy 70 pacjentów za zawałami i to nadal bez kontraktu, to nie jest normalna sytuacja - dr Szufladowicz dodaje, że taki stan zawieszenia nie może trwać w nieskończoność. Bez kontraktu i możliwości leczenia zapobiegawczego ośrodek przynosi straty i właściciele nie będą tego ciągnąć wiecznie. Nie wykluczali zamknięcia dopiero co otwartego oddziału.
Po serii publikacji prasowych szczeciński oddział NFZ wyjaśniał, że decyzję w sprawie konkursu na świadczenia kardiologiczne (w tej chwili umowy mają tylko dwa szpitale w Szczecinie i jeden z Koszalinie) odwleka do czasu zatwierdzenia planu finansowego na rok 2010 i zapewniał, że szczecinecką kardiologię w nim uwzględni.
W tym roku NFZ na świadczenia kardiologiczne szczecineckiej kardiologii (m.in. angioplastyk) oferuje 5 mln 269 tys. zł.
- Powinno to unormować sytuację, bo umożliwi dostęp do leczenia dla pacjentów planowych, którzy nie będą czekać aż trafią do nas karetką z zawałem - mówi dr Szufladowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?